To my po meczu Korony z Lechem
Ponoć to dzisiaj w nocy przez zmianę czasu kradnie się nam godzinę snu. My jednak jesteśmy w gorszej sytuacji, bo przez obowiązki zawodowe musieliśmy obejrzeć mecz Korony z Lechem. I ktoś tu nam bezczelnie podpieprzył dwie godziny życia. Wiecie co można zrobić w dwie godziny? Przebiec półmaraton, rozegrać z sześć meczów w FIFĘ, obrać i ugotować ziemniaki (i to dwa razy). Ale nie – my oglądaliśmy jak Radut kopie się w łeb. Jednak właściwie – czego […]