Reklama

szamani

Piłka nożna

Krew, amulety, proszki i szamani. Czary piłkarskiej Afryki

Emmanuel Adebayor nie chodził. Miał sześć lat, mieszkał w domu bez prądu, z dziurą w dachu, kąpał się i załatwiał na plaży przy Zatoce Gwinejskiej. Rodzice wozili go po meczetach, ale wstawiennictwo Allaha nie skutkowało. Nie pomógł też „marabu”, czyli szaman, którego po latach piłkarz nazwie oszustem. Wtedy lokalny pastor poprosił matkę chłopca, żeby oddać go do protestanckiego kościoła, gdzie obiecano modlić się za niego od poniedziałku do niedzieli. Adebayor dniami i nocami leżał krzyżem. I nic. […]
Jan Mazurek
20