Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
(ANI SŁOWA O SPORCIE, POLITYKA I SMOLEŃSK – OSTRZEGAŁEM) Można było iść na cmentarz i zapalić świeczkę. Można było powiedzieć dziennikarzom: – Nie teraz, nie dzisiaj, to szczególny dzień. Można było wyłączyć komórkę i zabrać rodzinę na spacer. Zjeść zupę pomidorową i podumać przy parapecie. Ale można też było „zbliżać się do prawdy”, organizować wiece, przemawiać, karmić tłum pustymi hasłami. Lata mijają, a PiS ciągle „zbliża się do prawdy”. […]