W szatni Bełchatowa był jeden temat: kiedy przyjdzie pensja? Miałem dość
– Po wyjeździe na Zachód uważałem się za nie wiadomo jakiego piłkarza. To było podejściu w stylu: to jest tylko przystanek, gram wszystkie mecze w pierwszym składzie, strzelam bramki, biorą mnie do Anglii. To było płytkie. „Okazało się”, że tam jest wysoki poziom i chłopaki potrafią grać w piłkę, pewnie nawet lepiej ode mnie. Gdy nie zagrałem w czwartym-piątym meczu z rzędu, to mental nie był na tyle mocny, by pracować, a wręcz przeciwnie: chodziłem obrażony. Dałem odczuć […]