Mundial coraz bliżej. Happy end w czarnogórskim piekle
Tylko najbardziej naiwni mogli wierzyć w to, że w Czarnogórze biało-czerwonych czeka spacerek, podczas którego udowodnią swoją wyższość. Że papierowe wyliczenia, na ilu pozycjach przewaga kilku klas leży po ich stronie, nie spłoną w ogniu piekła, jakie są w stanie rozpętać kibice z Bałkanów. Wracają nie bez dotkliwych poparzeń, ale na szczęście dokładnie z tym, po co przekroczyli bramy podgorickiego hadesu. Kadrowicze Nawałki bywali dziś lekkomyślni. Długimi momentami niedokładni. Zdekoncentrowani. Z każdym kopnięciem w stopę, z każdym […]