COPANINA: Athletic i jego moc uspokajania
Zawsze zazdrościłem ludziom, o których mówi się, że nie mają układu nerwowego. I to nie dlatego, że zazdrościłem, bo ich nie strzyka w plecach czy gdzieś tam. Chodzi mi o stres. Patrzyłem więc sobie na mecz Athleticu z Realem Madryt, a w szczególności na pewnego chłopaczka, który ostatnio przebojem wdarł się do pierwszego zespołu. Gość z dwoma (już trzema) występami w Primera Division emanował takim spokojem, jakby na La Lidze zjadł zęby i jeszcze było mu mało. Naprawdę – szacunek dla niego i jemu […]