Nie lubimy poniedziałków. Najniższe frekwencje, najsłabsze mecze
Drugi raz z rzędu suma frekwencji ze wszystkich stadionów przekroczyła 100 tysięcy. Ostatnio ligę ogląda się naprawdę przyjemnie, bo strzałów oddaje się więcej niż na klasówce z matematyki w poprawczaku. Widowiska potrafią stworzyć nawet drużyny, których byśmy o to nie podejrzewali (Śląsk z Piastem!?). W czołówce walka toczy się jak w najlepszych ligach, a wszystko wskazuje na to, że mistrzem po raz pierwszy od dawna nie będzie jednooki wśród ślepców, ale po prostu klasowa drużyna z klasowymi […]