Dwie twarze Pogoni. Jest awans, ale są także obawy
Powiedzmy sobie wprost: to miała być formalność. Najlepiej w formule “zapakuj trzy sztuki w 45 minut, a potem włącz tryb eko”. Pamiętamy przecież, że tydzień temu, gdyby nie popisy Dante Stipicy między słupkami, Pogoń zapewne skończyłaby mecz na zero z tyłu, a zatem można było sobie wyobrazić, że bez baboli w defensywie jest w stanie zrobić to dzisiaj. Nic jednak bardziej mylnego. Co prawda tak rażących błędów indywidualnych nie odnotowaliśmy, ale na tym awansie do dalszej […]