Noc ciężkich kopnięć w KSW i UFC
„Gwiazdy mu sprzyjają, bo sam jest jedną z nich” – słowa redaktora Andrzeja Janisza chyba najlepiej podsumowują spektakularny nokaut, którym Mamed Chalidow (35-7-2) poczęstował Scotta Askhama (19-5) na samym początku walki wieczoru gali KSW 55. Weteran wrócił na zwycięską ścieżkę w najlepszym możliwym stylu, ale nie mógł się spodziewać, że kilka godzin później cały świat będzie się zachwycał… jeszcze brutalniejszym kopnięciem w oktagonie UFC. Chcecie poczuć […]