Gwiazda do wojska, a w lidze przodują Brazylijczycy. Piłkarska Korea nie szuka rewolucji
W 2002 roku na mundialu zajęli czwarte miejsce. Ale każdy, kto te mistrzostwa oglądał, doskonale wie, jak grubymi nićmi był szyty ten sukces. Jak od tamtego czasu zmienił się koreański futbol? Zasadniczo – niewiele. Czasami wymsknie im się samorodek pokroju Hue-Ming Sona, ale w lidze działają starym systemem – w każdej drużynie jest kilkunastu Koreańczyków od noszenia fortepianu i trzech-czterech obcokrajowców (najczęściej Brazylijczyków), którzy na tym fortepianie grają. […]