Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Przepraszam wszystkich rozczarowanych. Wprawdzie to przeprosiny nieszczere, ale przyzwyczaiłem się, że ilekroć ktokolwiek zmienia wygląd strony głównej – do której czytelnik zdążył się przyzwyczaić – to w pierwszej fazie wywołuje to reakcje negatywne, nawoływania do kroku wstecz, wycofania się z błędnej decyzji i przeprosin właśnie. Sam tak reaguję w przypadku innych stron, więc rozumiem doskonale! No to przepraszam, ale tak na niby. Bo w rzeczywistości jestem przekonany, że wykonaliśmy ruch, jaki wykonać musieliśmy. Liczba treści, które produkujemy […]