Bez nerwów, bez straty punktów, bez kontuzji. Lech wykonał zadanie, czas na Basel
Moglibyśmy się przyzwyczaić do takich arcynudnych widowisk, jak ten dzisiejszy Lecha z Sarajewem. Emocji nie stwierdzono, wyszły na piwo po szóstej minucie, ale jakie to odprężające dla odmiany obejrzeć, jak polski klub gra w pucharach, a rywal jest lata świetlne od wyrzucenia naszych! Jakie to przyjemne, gdy to dla nas “szybko strzelona bramka ustawia mecz”, a potem gramy sobie w dziada! Miły, kojący scenariusz, nie obrazimy się, jeśli będzie serwowany częściej, […]