Elber: – Wystarczy mi, że jadę do faweli i widzę oczy, które się śmieją
Brazylia. Przedmieścia Santosu. Instytut ufundowany przez Neymara, w którym biedne dzieciaki mogą pograć w piłkę i nauczyć się czegoś więcej niż tego, w jaki sposób wyciągać portfele z kieszeni. Do domu lokalnego Boga jakieś 500 metrów. Wewnątrz Instytutu obserwujemy nieskazitelną rzeczywistość wykreowaną na potrzeby kamer. Prawdziwe życie znajduje się poza murami, gdzie właśnie się udajemy. Czujemy się co najmniej tak, jak Justin Bieber, który wszedł właśnie […]