Dzień zemsty Emmanuela Adebayora
Frunęły w jego kierunku zapalniczki, przekąski, monety i butelki. Ktoś próbował nawet trafić weń plastikowym krzesełkiem. Jednak Emmanuel Adebayor nie poruszył się choćby o centymetr. Jak sam twierdzi, nie był w tym momencie człowiekiem i żadna ludzka siła nie była w stanie go dosięgnąć. To była chwila jego najsłodszej zemsty. Zemsty na kibicach Arsenalu – klubu, w którym występował przez przeszło trzy lata, dla którego strzelił kilkadziesiąt bramek, który opuścił na rzecz Manchesteru […]