Największe kuriozum amatorskiej piłki? Absurdalne wymogi A-klasy
Od jakiegoś czasu zaczęliśmy nieco uważniej przypatrywać się szeroko rozumianej piłce amatorskiej. Na dobrą sprawę szczebel oddzielający hobbystów od zawodowych piłkarzy i kandydatów na zawodowych piłkarzy to pewnie IV liga, piąty poziom rozgrywkowy. Wszystko niżej – to już zabawa w futbol, zazwyczaj dla garstki zapaleńców-pasjonatów, którzy 3/4 niedzieli spędzają na kartofliskach. A skoro tak – to wymagania formułowane wobec nich powinny uwzględniać, że to amatorzy-hobbyści. Czy tak jest w istocie? Już od jakiegoś czasu jesteśmy […]