Król strzelców odbija się od ściany w Carpi i chce odejść definitywnie
To, że odejdzie, jest raczej przesądzone. Wilczkowi nie widzi się przesiadywanie kolejnych pół roku na ławce Carpi, oglądanie meczów tej drużyny z trybun też nie jest najlepszym pomysłem na życie. Sam klub – co tu kryć – krezusem nie jest. Im mniej niepotrzebnych ludzi na kontraktach – tym lepiej. Wszystko to układa się w logiczną układankę, której finał może być tylko jeden. Transfer. W grę wchodzi raczej – czego zresztą nie ukrywa sam […]