Reklama

Adrian Liberacki

Weszło

„Rozpłakałem się w szatni. Jak już ma coś do mnie, to niech wyzywa mnie, a nie moją mamę, która walczy z rakiem”

Trash-talk to stały element piłki. Darcie się do ucha przy rzucie rożnym, śmianie się z przyrodzenia, obrażanie od najgorszych jest – jakkolwiek to brzmi – boiskową normą. Ale istnieją granice. Każdy wie, co wydarzyło się w Berlinie w 2006 roku. Co Marco Materazzi powiedział do Zinedine Zidane’a i jaki odwet zastosował Zizou. Bo jest jedna, żelazna zasada – po rodzinie się nie ciśnie. To brak jaj. To stosowanie najgorszych środków. I przykro nam, […]
Samuel Szczygielski
24