Reklama

Piłkarz Sparty po meczu: Raków nie naciskał, żeby wygrać

Maciej Piętak

06 listopada 2025, 23:50 • 3 min czytania 2 komentarze

Po porażce w drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji z chorwacką Rijeką Sparta Praga chciała zrehabilitować się przed własną publicznością. Raków popsuł jednak te plany i wywiózł ze stolicy Czech cenny punkcik. Ponadto Medaliki są pierwszą drużyną od stycznia, która potrafiła zachować czyste konto na Letnej. W czeskich mediach piłkarze praskiego klubu otwarcie wyrażają niezadowolenie z powodu wyniku oraz… gry częstochowian.

Piłkarz Sparty po meczu: Raków nie naciskał, żeby wygrać

„Mieliśmy mecz pod kontrolą”

Dużo wątków w rozmowie z czeskimi mediami poruszył 33-letni środkowy obrońca miejscowych Jaroslav Zeleny. 18-krotny reprezentant Czech rozegrał całe spotkanie.

Reklama

– Jestem naprawdę rozczarowany, że zdobyliśmy tylko punkt. Mieliśmy cały mecz pod kontrolą, ale nie potrafiliśmy sobie poradzić w ostatniej tercji boiska. To nas martwi – powiedział Zeleny.

Liczby to potwierdzają – tylko cztery gole strzelone w sześciu meczach to wynik, który najbardziej cieszy… Legię. Już za trzy tygodnie Wojskowi zmierzą się u siebie ze Spartą i słabsza forma rywala jest im na rękę. Ponadto prażanie wygrali jedynie pięć z dwunastu meczów wyjazdowych w tym sezonie, z czego jeden z czwartoligowcem.

– Cieszymy się, że przynajmniej nie przegraliśmy, ale punkt to po prostu za mało – kontynuował Zeleny – Gdybyśmy strzelili gola wcześniej, nie pozwolilibyśmy znaleźć się im w takiej sytuacji. Musieliby grać bardziej otwarcie. Wydawało mi się, że od początku są zadowoleni z remisu, nie naciskali, żeby wygrać. 

– Raków nawet nas nie atakował. Gdybyśmy strzelili tę bramkę, prawdopodobnie trochę by się otworzyli. Niestety, to się często zdarza w naszych meczach i nie potrafimy sobie z tym poradzić – zakończył 33-latek.

Sparta znowu bez gola

Zawodnikowi wtórował trener Brian Priske, który też skarżył się na grę swojej drużyny pod bramką przeciwnika.

– Mamy trochę problemów ze stwarzaniem i wykorzystywaniem okazji. A w piłce nożnej chodzi o gole – ocenił szkoleniowiec prażan w rozmowie z czeskimi mediami. Duńczyk odniósł się także do wędki Lukasa Haraslina, który w 24. minucie zmienił kontuzjowanego Albiona Rrahmaniego.

– Spisał się dobrze, ale zagrał więcej minut niż powinien. Już myślałem o następnym meczu, chcę go chronić przez resztę sezonu – powiedział trener o zawodniku, który wraca po kontuzji kostki.

W 76. minucie były piłkarz Lechii Gdańsk dostrzegł, że trener zamierza go zdjąć z boiska – wtedy uniósł ręce w geście niezadowolenia, włożył kurtkę i wściekły usiadł na ławce rezerwowych. Po meczu Haraslin wyjaśniał: – To były negatywne emocje, zawodnik czasem musi się wyżyć. Czułem się dobrze, ale trenerzy wiedzą, jak mnie traktować i ile mogę grać. W końcu mamy kolejny mecz w niedzielę i muszę być w stu procentach gotowy.

Po trzech kolejkach Ligi Konferencji Sparta ma na koncie cztery punkty. Jeden więcej ma Raków Częstochowa, który pozostaje niepokonany w fazie ligowej.

WIĘCEJ O LIDZE KONFERENCJI NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama