Przypadek Wojciecha Szczęsnego. Jak luz zamienił się w stoicki spokój
Dawniej luz Wojciecha Szczęsnego ocierał się o nonszalancję. Dziś lepszym określeniem na jego mowę ciała jest już spokój, za którym zdaje się kryć jakaś głębsza, wręcz stoicka mądrość: zajmowanie się tylko sprawami zależnymi od siebie i wynikające z tego dobre przygotowanie na szczęście, które go spotyka. Według polskiego pojmowania kibicowania, na meczach Barcelony „nie ma atmosfery”, rozumianej jako zorganizowany doping od pierwszej do ostatniej minuty. Jest za to częste reagowanie na wydarzenia […]
Michał Trela
• 12 min czytania
22