Beznadziejna Barcelona zlana przez Sevillę. Dziś nic nie grało…
Taka Barcelona to jak najgorszy koszmar Hansiego Flicka, co do tego nie mamy wątpliwości. W pierwszej połowie na podopiecznych Niemca patrzyło się naprawdę z wielkim trudem – nie grali nic sensownego, w obronie odstawiali jakiś dziwny teatrzyk, a za całokształt dostaliby co najwyżej dwóję, tylko dzięki bramce do szatni. Po zmianie stron było tylko troszkę lepiej, ale do jakiejkolwiek zdobyczy punktowej to nie mogło wystarczyć. Napiszmy to wprost: Duma Katalonii była beznadziejna. Symbol meczu z Sevillą? Przestrzelony […]
Antoni Figlewicz
• 5 min czytania
28