Reklama

Najnowsze

Weszło

Radosław Gilewicz na blogu: – Coś się tworzy. Są błędy, ale są postępy

Nie chciałbym powielać, tego, co od wczoraj mówią wszyscy. Ale powtórzę to, co napisałem już na samym starcie pracy Fornalika z kadrą i co podoba mi się najbardziej. Do reprezentacji nareszcie trafiają zawodnicy z odpowiednią formą. Brakuje Błaszczykowskiego? Trudno. Mamy problem, ale wiemy, jak go rozwiązać. Są opcje, są alternatywy, są inni kadrowicze. Odnoszę wrażenie, że Fornalik potrafi dać poczucie wartości, nawet zawodnikowi numer dwadzieścia w kadrze. Nie przywiązuje się do nazwisk. Spójrzmy choćby na Milika. Albo na Krychowiaka. […]
redakcja
1 min czytania
1
Radosław Gilewicz na blogu: – Coś się tworzy. Są błędy, ale są postępy
Reklama
Weszło

Górnik zawiesza aukcję, bo przypomniał sobie o kadrowiczach

Kilka dni temu w Zabrzu wpadli na dość nietypowy pomysł, oferując kibicom możliwość wzięcia udziału w sesji zdjęciowej, udzielenia wywiadu i znalezienia się na okładce Magazynu „Górnik”. Wystarczyło wygrać internetową aukcję. Oferty, jak sugerował klub, składać miały grupy przyjaciół, rodzice dla swoich dzieci czy mężczyźni dla swoich partnerek, ot taki prezent. Ale że zainteresowanie było niewielkie i w licytacji prowadziła kobieta, która wystąpiła w imieniu فukasza Mazura, byłego […]
redakcja
1 min czytania
3
Górnik zawiesza aukcję, bo przypomniał sobie o kadrowiczach
Weszło

Piłkarze ruszyli w miasto, ale najdłużej wytrzymał… Edward Lorens

Poza meczem Polaków z Anglią w środę w Warszawie odbyło się jeszcze jedno spore wydarzenie – otrzęsiny studentów pierwszego roku. Kilkunastu zawodników Waldemara Fornalika wzięło w nim udział. Panowie wybrali się wieczorem na najmodniejszą pośród imprezowiczów ulicę stolicy – Mazowiecką – do klubu Enklawa. – Dawać mi szampana, zapłacę za niego choćby tysiąc! – krzyczał na parkiecie podekscytowany Waldemar Sobota. Tańczył przez ładnych kilkadziesiąt minut, […]
redakcja
3 min czytania
2
Piłkarze ruszyli w miasto, ale najdłużej wytrzymał… Edward Lorens
Weszło

Lato na dziś: Wszystko jedno z kim pijesz…

Dni Grzegorza Laty na stanowisku szefa PZPN są policzone. Zostało ich już zaledwie dziewięć i chłopina będzie musiał opuścić wygodny stołek. Zasiadał na niego jako legendarny piłkarz, „orzeł Górskiego”, król strzelców Mundialu, a schodzi doszczętnie skompromitowany. Obnażony ze swej próżności, głupoty, chamstwa i prostactwa. Nie, żeby było nam go szkoda, bo sam sobie zgotował ten los, ale z drugiej strony – głupio tak człowieka nie pożegnać i zostawić samego w ostatniej […]
redakcja
1 min czytania
0
Lato na dziś: Wszystko jedno z kim pijesz…
Reklama
Weszło

Gdy wychodziłem na miasto, denerwowałem się, że pojawią się zdjęcia…

O wypadzie na Wiertniczą, gigantycznych premiach, życiu w Kisłowodzku, kryzysie formy za Skorży, dziwnym zachowaniu Smudy, koncie na Fotce, balowaniu w Warszawie i wielu, wielu innych tematach. Maciej Rybus w wywiadzie dla Weszło. Jak sam stwierdził – swoim najdłuższym wywiadzie w życiu… Rozmawiamy godzinę po meczu i tak się zastanawiam, czy wczoraj, kiedy decydowano o przesunięciu terminu, miałeś nadzieję, że zagracie z Anglikami w listopadzie? Sugerował to m.in. Jerzy Dudek, mówiąc, że wtedy Fornalik mógłby […]
redakcja
18 min czytania
3
Gdy wychodziłem na miasto, denerwowałem się, że pojawią się zdjęcia…
Weszło

Hipokryzja jak stąd do normalności – uwolnić bohaterów Basenu Narodowego

Wtorkowa kompromitacja została osłodzona wyczynami dwóch sympatycznych kibiców, którzy najpierw pokazali na kartkach kilka haseł skierowanych do Grzegorza Laty, a następnie urządzili sobie jogging (pływanie?) na murawie Narodowego. Fajny happening, ich przebieżka od razu obiegła wszystkie światowe serwisy, a leżący w wodzie ochroniarz stał się symbolem absurdu całej sytuacji. No ale są jeszcze przepisy. Wbiegnięcie na murawę podczas imprezy masowej do tej pory było traktowane jako najgorsze z możliwych […]
redakcja
3 min czytania
5
Hipokryzja jak stąd do normalności – uwolnić bohaterów Basenu Narodowego
Weszło

Reprezentanci Holandii też przymierzyli kilka ubrań w hotelu w Bukareszcie

Lokalna prasa brukowa nie próżnowała i wyśledziła, jak po meczu Rumunia – Holandia regenerowali się piłkarze obu drużyn. Dzisiaj donosi, że niedługo po zakończeniu spotkania Adrian Mutu i Ciprian Marica skutecznie rozprowadzili towarzystwo po mieście. Zorganizowali imprezę w jednym z klubów w centrum Bukaresztu, na której pojawili się też… czterej Holendrzy: De Jong, Van Persie, Huntelaar i Afellay. Miejscowym paparazzi nie tylko nie umknęło, że około 4. nad ranem panowie wyszli z lokalu (także to, […]
redakcja
1 min czytania
2
Reprezentanci Holandii też przymierzyli kilka ubrań w hotelu w Bukareszcie
Reklama
Weszło

Polski klub na kresach: krótka wyprawa Polonii Wilno do Warszawy

Ten mecz miał być dla nich symbolicznymi pięcioma minutami. Kilkunastu chłopaków z Wilna, marzących kiedyś by zostać piłkarzami, przyjechało do Warszawy, żeby zobaczyć, jak to naprawdę jest; Jak jest na stadionie, gdzie szatnie są czyste, murawa równa, nad głowami świecą reflektory, a na trybunach liczba widzów dziesięciokrotnie przekracza tę, przy której zazwyczaj rozgrywają mecze. Pięć minut skończyło się dla nich zbyt szybko. Kiedy na zegarze wybiła szósta […]
redakcja
7 min czytania
2
Polski klub na kresach: krótka wyprawa Polonii Wilno do Warszawy
Weszło

Werner Liczka kręci się przy Podbeskidziu. Strajk w ŁKS-ie, bójka we Flocie

Dzisiejszy przegląd dość ubogi w informacje, bo postanowiliśmy pominąć większość typowych relacji pomeczowych. A jak wiadomo, takie musiały pojawić się dziś w każdej gazecie. Wyłowiliśmy kilka drobiazgów – bunt braci z ŁKS-u czy gorący fotel w Podbeskidziu, gdzie Kasperczyka może zastąpić Liczka. FAKT „Fakt” na jeden dzień przestał szukać prawdy o Smoleńsku i prawdy o śmierci małej Madzi, by wyśledzić prawdę o… dachu Stadionu Narodowego. Można było […]
redakcja
4 min czytania
0
Werner Liczka kręci się przy Podbeskidziu. Strajk w ŁKS-ie, bójka we Flocie
Weszło

Wreszcie ta drużyna zmierza ku normalności

Można się dzisiaj zastanawiać, jak zakończyłoby się Euro 2012, gdyby selekcjonerem był Waldemar Fornalik, a nie Franciszek Smuda. Gdyby reprezentacja miała normalnego trenera – niekoniecznie jakiegoś maga, tylko po prostu normalnego trenera – który wpuszcza na boisko tych w lepszej formie, a nie wpuszcza tych w gorszej. Trenera, który ogląda mecze ligowe i wyłapuje co lepszych piłkarzy, a nie co gorszych. Trenera, który nie ogranicza się do dwunastu nazwisk, tylko do dwudziestu, albo i trzydziestu. Smuda twierdził, że zbudował gotową drużynę […]
redakcja
3 min czytania
1
Wreszcie ta drużyna zmierza ku normalności
Reklama
Reklama