Kulawik zawsze patrzy naprzód. To dobrze, niebawem mu się to przyda…
Chwilami aż nam go po ludzku szkoda (tak, trudno uwierzyć, ale naprawdę), bo biedny jest w tej swojej nieporadności. Facet dokładnie wie, że w roli pierwszego trenera nikt go nie traktuje poważnie. Codziennie musi się po kilka razy wpatrywać w telefon – czy to już? Czy już dzisiaj zadzwonią, czy jeszcze dadzą kilka dni popracować? Nie ma cudów, Kulawik musi wiedzieć to, co wie już cała Polska – że nie ma najmniejszej szansy na uratowanie roboty, że nic dobrego go z Wisłą […]
redakcja
• 2 min czytania
2