WYSZŁO: Bieg, podryw i płacz fanki Atletico, czyli niezapomniany weekend w Krakowie
Długie, ładne blond włosy służyły jej za wachlarz. Chłodziła się nimi od ładnych kilkunastu minut. Kiedy tylko robiła krótką przerwę, chowała twarz w dłonie. Popłakiwała, pokrzykiwała, zdarzało jej się także pojękiwać. Siedziała na wysokim, barowym stołku. Stałem metr obok niej w pełnej gotowości. Nie do podrywu, a do misji ratunkowej. Obawiałem się, że nieszczęśniczka nie wytrzyma presji i w końcu osunie się na podłogę. Myślałem: jak zacznie lecieć, zdążę ją uratować. […]
redakcja
• 6 min czytania
3