Reklama

Wielki wyczyn polskiego obrońcy. Strzela najwięcej na świecie!

Przemysław Michalak

03 listopada 2025, 13:21 • 1 min czytania 8 komentarzy

Marcin Flis jesienią poprzedniego roku pozostawał bez klubu po rozstaniu z ŁKS-em i dopiero zimą dołączył do Pogoni Siedlce. Chyba sam nie przypuszczał, że w drużynie pierwszoligowca będzie grał absolutnie pierwsze skrzypce i to w każdym aspekcie.

Wielki wyczyn polskiego obrońcy. Strzela najwięcej na świecie!

Flis nie tylko dobrze spisuje się w defensywie, ale do tego przez cały czas imponuje liczbą zdobytych bramek.

Reklama

Marcin Flis najskuteczniejszym obrońcą świata w 2025 roku

Jak wyliczył Kacper Tomczyk z TVP Sport, doświadczony zawodnik jest najskuteczniejszym obrońcą na świecie w 2025 roku, biorąc pod uwagę trzy najwyższe poziomy rozgrywkowe w danym kraju!

W trwającym sezonie Flis ma na koncie osiem goli (siedem z rzutów karnych). Wiosną również trafił do siatki osiem razy, w tym dwukrotnie w szalonym meczu z Wartą Poznań, który przesądził o utrzymaniu Pogoni w I lidze.

Łącznie w dwudziestu ośmiu spotkaniach w barwach siedlczan Flis posłał piłkę do siatki 16 razy, z czego w dziesięciu przypadkach chodziło o karne (stuprocentowa skuteczność).

Flis z gola z jedenastu metrów cieszył się także w minionej kolejce ze Stalą Rzeszów (1:1). On i koledzy aktualnie zajmują dziesiąte miejsce w tabeli.

Fot. Newspix

8 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama