Mircea Lucescu to wybitny rumuński trener, który uczynił Szachtara Donieck prawdziwym piłkarskim imperium Europy Wschodniej. Po latach od czasów wspólnej pracy jeden z jego byłych piłkarzy zarzucił mu rasizm. Mowa o Juliusie Aghahowie, którego świat piłki nożnej poznał przy okazji MŚ 2002 w Korei i Japonii. Znany głównie z efektownych salt po swoich bramkach Nigeryjczyk zaskoczył w ostatnim wywiadzie swoją wypowiedzią.

Lucescu to trener rasista. Słowa od zawodnika, który… u nikogo tyle nie pograł
Aghahowa grał w Szachtarze dwa razy – w obydwu przypadkach u Lucescu. Rumuński trener wystawił go przez całą swoją karierę łącznie w 93 spotkaniach (kolejny na liście: w 36). Jeśli spojrzymy wnikliwie w to, ile minut otrzymywał od poszczególnych szkoleniowców, tutaj także dominuje Lucescu. U niego wynik wynosi blisko 4600 minut – u kolejnego to… raptem 2555.
Mimo to, Aghahowa stwierdził, że… Lucescu to rasista. To w XXI wieku bardzo poważne oskarżenie. W rozmowie na kanale Aysuga Channel Nigeryjczyk powiedział:
– Nie chciałem nawet opuszczać Szachtara. Traktowali mnie tam jak króla – prezydent, fani, wszyscy. Niestety, do klubu przyszedł trener rasista i nawet nie próbował tego ukrywać. Chciał, aby mnie nie było w zespole, aby mógł wziąć tutaj swoich zawodników.
VIDEO: How racist coach forced me out of Shakhtar Donetsk – Julius Aghahowa
Former Super Eagles striker Julius Aghahowa has revealed that racism from a coach at Shakhtar Donetsk forced him to leave the Ukrainian club despite years of success and loyalty.
Aghahowa, who spent… pic.twitter.com/M8Qj4R8kNX
— The Nation Nigeria (@TheNationNews) November 11, 2025
– Gdy widziałem, że może mieć to mocny wpływ na moją karierę, powiedziałem „czas odejść”. Wcześniej, gdy byłem w szczycie formy i chciałem odejść, odmówili. Po operacji kolana w Niemczech i rehabilitacji we Włoszech, zacząłem zmagać się z problemami. Tak więc, gdy oferta nadeszła, nie sprawdzałem nawet nic więcej – po prostu odszedłem.
Jego przygoda w Anglii nie była jednak udana. Pobyt w Wigan Athletic to dla niego porażka – nie myślał, że transfer okaże się takim nieporozumieniem.
– Przybyli z drugiej ligi i nie mieli tak jakościowych piłkarzy, do jakich byłem przyzwyczajony. Mój styl nie pasował do tego, który mieli. Po prostu kopali piłkę i za nią biegali. Miałem problemy, bo trenerzy zmieniali się co kilka miesięcy.
Championship Manager legend Julius Aghahowa scores for #NGA against #SWE in the 2002 World Cup, then treats us to a backflip or seven.
(Also a massive shout-out to the bloke celebrating in a pink bra.) pic.twitter.com/yoD0RmwkGC
— ForgottenFootballers (@ForgotAboutThem) June 26, 2018
Lucescu zaczął pracę w Doniecku w maju 2004 roku – gdy Dynamo Kijów wkrótce dołożyło do gabloty 11. tytuł mistrza Ukrainy, a Szachtar miał na koncie jedynie dwa. Pracował tam przez 12 kolejnych lat i zrobił z „Górników” prawdziwego hegemona.
Zdobył osiem tytułów mistrza kraju i nigdy nie wypadł z pierwszej dwójki w tabeli. Stało się to dopiero ostatniej wiosny, po 29 latach. Dodatkowo, wygrał Puchar UEFA w 2009 roku, co nie zdarzyło się nigdy ukraińskiej drużynie ani wcześniej, ani później. Poprowadził klub z Donbasu w 573 meczach.
Bardzo możliwe, że Aghahowa ma z jakiegoś powodu osobisty żal do trenera, choć sam przyznał – po operacji kolana zaczął mieć problemy. Spójrzmy w jego statystyki – od sezonu 2005/06 tylko raz w karierze zagrał więcej niż 20 spotkań w jednych rozgrywkach. Było to w lidze tureckiej w Kayserisporze. Zakończył karierę mając raptem 30 lat.
Championship Manager legend Julius Aghahowa in action for Wigan during the 2007/08 season. pic.twitter.com/wuIsjmu8fo
— ForgottenFootballers (@ForgotAboutThem) July 5, 2015
Lucescu w swojej karierze prowadził wielu piłkarzy o ciemnej karnacji – Douglasa Costę, Williana czy Fernandinho. Pchnął ich kariery w stronę silnych zachodnich klubów. Szachtar był mieszanką ukraińsko-brazylijską. Rumun pracował też m. in. w Interze i Brescii. To człowiek, który ma swój kręgosłup moralny. Gdy wydawało się, że kończy z piłką, chciał trenować kadrę Rumunii za darmo.
W sytuacji, gdy pracował w Dynamie Kijów, a Władimir Putin przymierzał się do ataku na Ukrainę, powiedział: – Nie jestem tchórzem. Nie opuszczę Kijowa, aby wrócić do Rumunii. Mam nadzieję, że ci wielcy ludzie bez mózgów powstrzymają tę wojnę. Nigdy nie sądziłem, że to będzie możliwe.
Z klubem z Kijowa zakończył współpracę po kolejnym roku i dziewięciu miesiącach – prowadząc drużynę w 126 meczach. Ocenę sytuacji z Rumunem pozostawiamy wam.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix