Gapa roku: Sebastian Walukiewicz. Nie odebrał telefonu od sztabu

Jakub Białek

Opracowanie:Jakub Białek

28 listopada 2025, 08:29 • 2 min czytania 52

Sebastian Walukiewicz otrzymuje tytuł gapy roku w polskiej piłce. Obrońca Sassuolo byłby powołany na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski, gdyby… odebrał telefon od sztabu. Piłkarz postanowił jednak nie dawać znaku życia i zaproszenie na kadrę mu przepadło. Historię, która krążyła w mediach od jakiegoś czasu, potwierdził Jan Urban.

Gapa roku: Sebastian Walukiewicz. Nie odebrał telefonu od sztabu
Reklama

Walukiewicz nie znalazł się pierwotnie wśród powołanych, ale mógł wskoczyć w miejsce kontuzjowanego Jana Bednarka. Selekcjoner chciał powołać kogoś awaryjnie na jego miejsce i wybór padł na obrońcę Serie A. Ten jednak nie podniósł słuchawki, a na zgrupowaniu zjawił się finalnie Bartosz Bereszyński.

Kuriozalny powód nieobecności Walukiewicza na kadrze

Taką wersję wydarzeń wyjawił na światło dzienne Piotr Dumanowski z Eleven Sports i została ona potwierdzona przez Jana Urbana w wywiadzie WP Sportowych Faktów.

Reklama

Prowadzący rozmowę Mateusz Skwierawski spytał: – Czy to prawda, że Walukiewicz nie odebrał telefonu i dlatego nie znalazł się na zgrupowaniu?

– Mam nadzieję, że już go naładował. Bateria może mu poszła – odpowiedział Urban, dodając po chwili, że członkom jego sztabu faktycznie nie udało się nawiązać kontaktu z obrońcą.

Urban liczył na to, że Walukiewicz będzie odbierał piłkę Holendrom, ale – jak widać – póki co przerasta go odebranie połączenia telefonicznego.

*Bawisz się w zakłady bukmacherskie? Przewidywanie wyników bywa grą nerwów i intuicji. Dla tych, którzy lubią takie wyzwania, istnieją opcje jak zakład bez ryzyka czy freebet bez depozytu, pozwalające sprawdzić swoje typy bez dużego ryzyka finansowego.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI: 

Fot. newspix.pl

52 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama