Kikolski porównał Widzew do PSG. „Pieniądze nie wygrywają”

Mikołaj Duda

30 listopada 2025, 13:35 • 2 min czytania 5

Widzew w końcu wygrał ligowy mecz pod wodzą Igora Jovićevicia. Pokonał 2:0 Piasta Gliwice, a czyste konto zachował Maciej Kikolski, który już po raz trzeci wskoczył między słupki łódzkiego zespołu. Bramkarz w rozmowie z portalem Goal.pl porównał RTS do… Paris Saint-Germain, czyli triumfatora ostatniej Ligi Mistrzów. Wspomniał też o presji ze strony kibiców i trudnej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się jego zespół. 

Kikolski porównał Widzew do PSG. „Pieniądze nie wygrywają”
Reklama

– Na pewno mamy świadomość tego, że to nie wygląda tak, jak przed sezonem zakładano. Niemniej presję odczuwają inne zawody. Ja osobiście tej presji jako piłkarz za dużej nie odczuwam. My gramy w to, co kochamy, w to, co trenowaliśmy całe życie. Wiadomo, że Widzew to duży klub z dużymi oczekiwaniami, ale tutaj są zawodnicy na to gotowi i wszyscy byli przygotowani na to, że Widzew ma za sobą bardzo dużą społeczność, która po prostu ma swoje oczekiwania – powiedział zawodnik.

Przełamał się Zeqiri, przełamał się i Widzew. Piast wyhamowany

Reklama

Kikolski z odważnym porównaniem. Widzew będzie polskim PSG?

Maciej Kikolski przyrównał Widzew do francuskiego PSG, sugerując że w przyszłości – dzięki swoim możliwościom – łódzki zespół może podobnie zdominować Ekstraklasę.

– Pieniądze w dzisiejszej piłce nie wygrywają same. Tu jest przykład PSG. Co prawda kilka miesięcy temu ta drużyna wygrała Ligę Mistrzów. Gdyby jednak wszystko zależało od pieniędzy, to wygrywaliby te rozgrywki 10 razy z rzędu, a tak nie było. Po długofalowym rozwoju doszli do tego sukcesu. Tak naprawdę w Widzewie też jest zaplanowany rozwój. Wszystko nie przyjdzie od samego początku, przez pół roku czy nawet przez jeden sezon –przekonywał zawodnik.

Bramkarz po nakreśleniu długofalowych planów wrócił do teraźniejszości i odniósł się do bieżącej sytuacji Widzewa.

– Wiadomo, jesteśmy w sytuacji – jeszcze raz powtórzę – w której nie chcemy być. Mamy świadomość, że to jest może nie bardzo zła, ale trudna sytuacja. Teraz się trochę podnieśliśmy, ale dalej w tej tabeli jest ścisk i w tym momencie patrzymy tylko na górę. Nie patrzymy na to, żeby się utrzymywać, tylko patrzymy na górę. Dla nas najważniejszy jest każdy kolejny mecz. W listopadzie jeszcze nikt nie wygrał ligi i nikt nie spadł. Patrzymy krótkowzrocznie na każdy kolejny mecz i tylko na tym się skupiamy.

Kikolski w tym sezonie zagrał w ośmiu meczach i zachował dwa czyste konta. Widzew z dorobkiem 20 punktów plasuje się na 10. miejscu w tabeli Ekstraklasy.

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Legenda w rodzinie głosi, że piłka podobno towarzyszyła mu już podczas narodzin. Jego pierwsze wspomnienia sięgają do MŚ w Brazylii w 2014 roku, kiedy jako siedmiolatek z zafascynowaniem oglądał jak przyszły piłkarz Górnika Zabrze sięga po trofeum. 100% na 100% jego uwagi zajmuje polska piłka. Przy trzeciej godzinie monologu o rezerwowym Radomiaka jego słuchacze często tracą cierpliwość. We wtorek i środę zbiera siły przed czwartkowym wieczorem, spędzanym wspólnie z jego ulubioną Ligą Konferencji. Gdy ktoś się go zapyta o piłkarza o imieniu Lamine, to bez zawahania odpowie Diaby-Fadiga

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama