Łączny kurs 18.88 na treblu z Ekstraklasy. 7/7 z Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Zwycięstwo Legii zagrane za tysiaka. Trebel na live z igrzysk. Taki sympatyczny zestaw kuponów mamy dla was w naszym cyklu #WeszłoFuksem. Co tydzień wybieramy najciekawsze kupony z Fuksiarza, żeby uplastycznić i unaocznić wam, że komuś naprawdę wchodzą te szalone kupony!
Różnie układał się kurs na Legię w tamtym tygodniu. Jeszcze przed meczem z Florą Tallinn kurs na mistrzów Polski wynosił około 1.50. Kto postawił na warszawian wtedy, ten mógł trochę kręcić nosem, bo po spotkaniu w pucharach i po tym, jak z klubu wyszły informacje, że Legia zagra z Wisłą rezerwami, to kurs momentalnie wzrósł. No i opłaciło się stawiać. Cudowny strzał Muciego sprawił, że z tysiaka zrobiły się prawie dwa tysiaki. Zadowolony Muci, zadowolony Michniewicz, zadowolony typer.
Prawdziwy multisportowy kozak. Ekstraklasa? Trafione – i to już po godzinie gry, bo 2:0 dla Pogoni było już po kwadransie z hakiem w drugiej połowie, zatem przy fuksiarzowym early payout typer mógł być spokojny. Piłka na igrzyskach? Luzik. Koszykówka w Tokio? No witamy zielony znaczek “check” przy zakładzie. I koszykówka 3×3 na igrzyskach? Trudno było stawiać na zwycięstwa polskiej kadry na tym turnieju, ale akurat Rosję cyknęliśmy. Ziarnko do ziarnka, zbiera się kurs 7.02, typer dokłada stawkę 150 ziko i na weekend ma przyjemne dziewięć stówek w portfelu. Się zna, się ma.
Kto rano wstaje, temu Fuksiarz w wygranych oddaje. Kuponik rzucony o ósmej rano na siatkarsko-tenisowo-badmintonowy lajwik. Na uwagę zasługuje zwłaszcza trafiony mecz badmintonowy, bo widzicie, że typer stawiał na wyraźnych underdogów. Łączny kurs – 13.96. Żałować można tylko, że stawka nie była większa, bo już przy stówce można było mieć trzynaście banknotów z Władkiem Jagiełło. Aha, no i jeszcze jedno – bez piłeczki na kuponach też można kosić przyjemne sumki – Fuksiarz nie tylko futbolem stoi!
Szef. No co mamy więcej napisać? Może Polakom na igrzyskach póki co (PÓKI CO!) nie idzie, ale jak widać – obłowić się na krótkich tasiemkach już można. Siedem zdarzeń, siedem pewniaczków… Ale wiecie, jak to z tymi pewniaczkami jest. Postawisz na Stany w kosza – przegrają. Dasz na Legię z beniaminkiem – jakiś durny remis. Postawisz na Napoli – wiadomo co z kuponem się zrobi. A tutaj cyk, cyk, cyk, szybka wypłata – z pięciu stówek zrobiło się stówek dwadzieścia. Tak to się robi, szanowni państwo.
To jest kupon z cyklu “Helena, mam zawał”. No bo polećmy chronologicznie. Najpierw mecz Piasta z Rakowem, gdzie Piast marnuje karnego przy stanie 2:1, zaraz Raków strzela na 2:2 (po golu Długosza, który sprokurował rzut karny dla gliwiczan), a ostatecznie przesądza losy spotkania i też sprawia, że typer ma już 1/3 na kuponie. Dalej? Warta wychodzi na prowadzenie – typerowi nie siada. Śląsk wyrównuje (typer się cieszy), a później strzela na 2:1 (typer jest zły). Wreszcie Czyżycki trafia na 2:2, więc gracz jest w domu. I w doliczonym czasie gry Grzesik trafia w poprzeczkę. “Uffff” w domu typera było słyszalne na Galapagos. No i na koniec trochę osłody – 66. minuta, Pogoń zamyka kupon dzięki early payout na Fuksiarzu i mamy 3/3 na kuponie z Ekstraklasy. Trafić 3/3 w systemie 1/X/2 w Ekstraklasie? Duży szacunek.
SPRAWDŹ OFERTĘ FUKSIARZA – MOŻE ZA TYDZIEŃ TWÓJ KUPON TU SIĘ ZNAJDZIE?