Fiorentina w końcu doczekała się pierwszego ligowego zwycięstwa w tym sezonie, i to w imponującym stylu. Zespół z Florencji rozgromił Udinese 5:1, sprawiając swoim kibicom prawdziwy świąteczny prezent.
Drużyna, która od tygodni znajdowała się w fatalnej sytuacji i była uznawana za jednego z głównych kandydatów do spadku, przed tym spotkaniem miała na koncie zaledwie sześć punktów po piętnastu kolejkach. Tym razem jednak wszystko ułożyło się dla niej idealnie.
Asysta Piotrowskiego nie pomogła. Fiorentina wreszcie wygrywa!
Już w 7. minucie goście stracili Madukę Okoye, który obejrzał czerwoną kartkę. Fiorentina natychmiast wykorzystała grę w przewadze i jeszcze przed przerwą zdobyła trzy bramki. Na listę strzelców wpisali się Rolando Mandragora, Albert Gudmundsson oraz Cher Ndour.
Po zmianie stron gospodarze nie zwolnili tempa. Czwartą bramkę dołożył Moise Kean. Udinese odpowiedziało jedynie honorowym trafieniem Oumara Soleta w 66. minucie, przy którym świetnie asystował Jakub Piotrowski, zagrywając efektowną piętą. Radość gości nie trwała jednak długo — chwilę później Kean ponownie pokonał bramkarza i ustalił wynik meczu.
𝐖𝐎𝐎𝐎𝐖, 𝐀𝐋𝐄 𝐆𝐎𝐋𝐀𝐙𝐎! 😍🎯
Spójrzcie tylko na to uderzenie Oumara Soleta! 🚀 No i odnotujmy asystę piętką 🇵🇱 Jakuba Piotrowskiego! 🪄 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/hwpqvggPYJ
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 21, 2025
Piotrowski rozegrał pełne 90 minut, a w drugiej połowie, w 65. minucie, na murawie pojawił się również Adam Buksa.
Mimo wysokiej wygranej Fiorentina wciąż zamyka ligową tabelę, ale zmniejszyła dystans do bezpiecznej strefy do pięciu punktów. Udinese po porażce zajmuje jedenaste miejsce.
Przypomnijmy, że Włosi są potencjalnym rywalem Jagiellonii w rundzie play-off o miejsce w 1/8 finału Ligi Konferencji. Ekipa z Białegostoku może również trafić na chorwacką Rijekę. Losowanie odbędzie się 16 stycznia.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Włochy: Gol, salto i… „kontuzja”. Nietypowa cieszynka [WIDEO]
- Zalewski może zmienić rolę w Atalancie. Trener ma dla niego plan
- Ziółkowski o Legii i reprezentacji. Docenił Goncalo Feio
fot. Newspix