Fabregas pod ostrzałem… senegalskich kibiców przed PNA

Marcin Ziółkowski

16 grudnia 2025, 22:38 • 4 min czytania 0

Włoskie Como ma w tym sezonie ambicje, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów. Drużyna Cesca Fabregasa jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu. Mimo to, Hiszpan mierzy się z pewnymi trudnościami. Ponownie z gry wypadł mu Assane Diao. Wszystko to krótko po małej awanturze w związku z jego wyjazdem na Puchar Narodów Afryki. Ten jest teraz zagrożony. Po meczu z Romą senegalscy kibice w Internecie ruszyli całą hordą na społecznościowe konta Hiszpana.

Fabregas pod ostrzałem… senegalskich kibiców przed PNA
Reklama

Diao doznał kolejnej kontuzji. Szansa dla gwiazdy… Górnika Zabrze?

Tematem sporu jest Assane Diao. Przybył on do Como z Realu Betis zimą tego roku. Okazał się jednym z objawień w Serie A w minionym sezonie – w 15 spotkaniach ligowych Senegalczyk trafił ośmiokrotnie do siatki.

Był wśród tych trafień m. in. decydujący gol w spotkaniu z SSC Napoli, które mogło kosztować ekipę z południa Włoch tytuł mistrzowski. Od pewnego momentu młodego zawodnika trapią jednak kontuzje. Wszedł on w nowy sezon z opóźnieniem, pod koniec kwietnia, i gdy już wrócił do gry w lipcu, po kilku sparingach… znów doznał kontuzji.

Reklama

Tym razem pauza trwała do października. Od tego czasu zagrał sześć ligowych meczów. Przed spotkaniem z Romą na Stadio Olimpico, Fabregas wypowiedział się na konferencji prasowej na temat Assane’a Diao i jego sytuacji.

– Nie chcę zbytnio dotykać tego tematu. Jest powołany i rozmawiałem z nim po meczu z Interem. Znacie moje zdanie bardzo dobrze.

– Rozmawiałem też z selekcjonerem, nie była to zbyt przyjemna rozmowa. Oni mają całą siłę sprawczą w swoich rękach. Diao pojedzie, jeśli będzie chciał to poprowadzić w ten sposób. (…) Mamy opcje w ataku (…) Jest jeszcze Douvikas, Cerri i są inne możliwości.

Niestety, w meczu z Romą – grający od początku spotkania Diao doznał kolejnego urazu. Opuścił murawę po 37. minutach. Como finalnie przegrało w stolicy 0:1 po golu Wesleya Francy. Sytuacja Senegalczyka jest więc trudna, bowiem teraz nie wiadomo, czy pojedzie na Puchar Narodów Afryki.

Kto wie, może być to szansa dla Ousmane’a Sowa z Górnika Zabrze. Piłkarz drużyny Michala Gasparika tej jesieni zanotował dziewięć bramek i trzy asysty we wszystkich rozgrywkach.

Jego świetne występy zostały nagrodzone powołaniem na listę rezerwową Senegalu przed PNA. Przybyły z drugiej ligi belgijskiej za 200 tysięcy euro 25-letni skrzydłowy jest o krok od życiowej szansy.

Fabregas i selekcjoner reprezentacji Senegalu mają odmienne opinie

Turniej zaczyna się w drugiej połowie grudnia, ale kluby miały wypuszczać piłkarzy odpowiednio wcześniej. Diao często wypadał z gry. Fabregas wystawił go do rywalizacji z Romą, bowiem piłkarz miał być nieobecny w następnych kilku spotkaniach, a hiszpański szkoleniowiec jest świadomy jego talentu jak mało kto.

Po kolejnej kontuzji Senegalczyka, Fabregas powiedział:

– Naderwał jeden ze zginaczy. Jestem wielkim fanem futbolu reprezentacyjnego. (…) Poprosiłem o przysługę, aby go nie zabierać, bo zagrał tylko trzy mecze w osiem miesięcy. Odpowiedź trenera? Jak nie pojedzie to nie zagra na mundialu. To było nieprzyjemne. Jeśli 20-letni zawodnik gra ze strachem, mając przed sobą całą karierę, to jest to błąd.

Dodał też odrobinę ironii, ewidentnie skierowanej w stronę selekcjonera Senegalu, Pape Thiawa.

– Prawdopodobnie Diao nie powinien grać dzisiaj, ale wybrałem go, ponieważ jutro wyjeżdża i nie będzie go przez pięć tygodni, więc skoro płacimy mu pensję, to równie dobrze możemy pozwolić mu trochę pograć dla nas.

Można więc się domyślać, że Cesc Fabregas w najbliższych miesiącach będzie się trzymać z daleka od podróży do Senegalu. Zwłaszcza po tym, jaki szturm przeprowadzili tamtejsi kibice na jego konto na Instagramie. Pełno tam emotek świń i wyzwisk w stronę szkoleniowca.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry

Braian Wilma
2
Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry
Reklama

Piłka nożna

Hiszpania

Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry

Braian Wilma
2
Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry
Reklama
Reklama