Mieliśmy godzinę 20:42, gdy piłkarze reprezentacji Polski i Holandii wyszli na murawę PGE Narodowego. W oczy od razu rzucił się fakt, iż wiele sektorów zdecydowanie nie było wypełnionych.

Jak się okazuje, zawiodła organizacja meczu. Wielu kibiców nie zdążyło na pierwszy gwizdek sędziego.
Długie kolejki przed Narodowym już po rozpoczęciu meczu Polska – Holandia
Gdy spotkanie się zaczęło, nadal mnóstwo ludzi stało przed bramami wejściowymi. Pisał o tym m.in. Robert Błoński z TVP Sport.
Niecałe dziesięć minut do rozpoczęcia spotkania, a PGE Narodowy… świeci pustkami. Sporo kibiców czeka przed bramami na wpuszczenie na obiekt 🙁
— robert błoński (@robert_blonski) November 14, 2025
Z kolei Dominik Wardzichowski ze Sport.pl pokazał, jak przed jednym z wejść wyglądała sytuacja o 20:35.
GIGANTYCZNE kolejki do wejścia na Narodowy. Kontrole są bardzo szczegółowe, na meczu jest Karol Nawrocki, a służb zdecydowanie więcej niż przy ostatnich meczach. Były komunikaty o wcześniejszym przyjściu, ale część kibiców na pewno nie zdąży na pierwszy gwizdek #POLNED pic.twitter.com/8a5h3EwDw1
— Dominik Wardzichowski (@dwardzich22) November 14, 2025
Krótko mówiąc, logistyczna katastrofa.
Fot. Newspix