Łukasz Piszczek ma dziś oficjalnie zadebiutować w roli trenera GKS-u Tychy w wyjazdowym meczu ze Stalą Rzeszów. Jednak intensywne opady śniegu w stolicy Podkarpacia sprawiają, że przyszłość tego spotkania stoi pod dużym znakiem zapytania. Boisko na Stadionie Miejskim zostało niemal całkowicie zasypane.

Od momentu objęcia zespołu przez Piszczka rozpoczęły się spekulacje, jak były reprezentant Polski poradzi sobie w pierwszej pracy na centralnym szczeblu. GKS Tychy plasuje się obecnie na 16. miejscu w tabeli, zaledwie punkt za strefą bezpieczną, a najbliższy wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów będzie trudnym sprawdzianem.
Śnieżny chaos w Rzeszowie. Debiut Piszczka zagrożony
Do tej pory Piszczek prowadził drużynę jedynie w sparingu z Wieczystą Kraków, zakończonym porażką 0:2. Oficjalny debiut nowego trenera wciąż może się opóźnić ze względu na panujące warunki atmosferyczne.
W ciągu ostatnich dni w Rzeszowie intensywnie pada śnieg, a w ostatnich godzinach opady nasiliły się jeszcze bardziej. Klub postanowił walczyć o rozegranie meczu i zorganizował akcję odśnieżania boiska z udziałem kibiców, nagradzając ich wejściówkami na kolejne spotkania. Po ponad czterech godzinach pracy murawa została doprowadzona do przyzwoitego stanu, jednak w nocy nadeszły kolejne opady, co znów komplikuje sytuację.
Panie i Panowie, mówiąc krótko – jesteście nie do zaje…chania 👏
Po czterech godzinach ciężkiej pracy, płyta główna Stadionu Miejskiego „Stal” została odśnieżona dzięki nieocenionemu wsparciu kilkudziesięciu kibiców Stali Rzeszów oraz pracowników klubu (Kiero Kot i Sebastian… pic.twitter.com/FUHwtX2C4R
— Stal Rzeszów (@StalRzeszow) November 21, 2025
Dodatkowym problemem może być bezpieczeństwo na trybunach. Z powodu przeciekającego dachu woda zamarza na schodach, tworząc bardzo śliskie powierzchnie. To kolejny czynnik, który stawia pod znakiem zapytania sobotnie starcie.
Na razie nie ma oficjalnej decyzji o przełożeniu meczu. Więcej wiadomo będzie zapewne w okolicach godziny 17:00, choć prognozy wskazują, że opady mają być mniejsze, dając niewielką nadzieję na rozegranie spotkania.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sędzia Frankowski wrócił i znowu afera. „Prowokował nas”
- Oficjalnie: Wieczysta Kraków ma nowego trenera
- Zamiast prywatyzacji miliony. Przegłosowano przelew dla Śląska
fot. Stal Rzeszów/X