Bellerin: Osoby LGBTQ+ nie czują się komfortowo na stadionach

Maciej Piętak

28 grudnia 2025, 15:37 • 3 min czytania 14

Hector Bellerin znany jest nie tylko z występów na boisku, ale i z zabierania głosu w ważnych kwestiach społecznych. W wywiadzie dla El Mundo Hiszpan wyraził obawę, że społeczność LGBTQ+ nie czuje się komfortowo na stadionach piłkarskich.

Bellerin: Osoby LGBTQ+ nie czują się komfortowo na stadionach
Reklama

Bellerin: Moi znajomi LGBTQ+ boją się przychodzić na mecze

W ostatnim czasie prawy obrońca Realu Betis wielokrotnie wzbudzał kontrowersje. Trzy lata temu stwierdził, że piłkarze powinni płacić wyższe podatki, a także potępił mistrzostwa świata w Katarze. Niedawno krytykował również brak reakcji ze strony wielu państw na „ludobójstwo, którego dokonuje Izrael”.

Tym razem 30-latek w wywiadzie dla El Mundo poruszył kwestię osób LGBTQ+.

Reklama

Myślę, że osoby LGBTQ+ nie czują się reprezentowane ani komfortowo na stadionie w męskiej piłce nożnej. Mam wielu znajomych, których zaprosiłem na mecze, a którzy nie chcieli przyjść – powiedział Bellerin.

Piłkarz odniósł się również do szerszego problemu braku różnorodności w strukturach piłkarskich.

– Jesteśmy bardziej świadomi problemów, ale one wciąż istnieją. Ile sztabów trenerskich w Hiszpanii ma kobietę w składzie? To tylko przykład. Czy są jacyś czarnoskórzy sędziowie? Nie ma żadnej struktury, która wspierałaby ten przekaz. Ludzie mogą mówić: „Nie obchodzi nas, czy jest tam zawodnik homoseksualny”. Ale takowych nie ma. Nie ma ich w przestrzeni publicznej, a może po prostu nie ma ich tam, bo nie czują się w nich komfortowo – stwierdził.

Bellerin: Są grupy, które nie czują się akceptowane na stadionie

Hiszpan opowiedział również nieco o emocjach w piłce nożnej i o tym, jak postrzega to zjawisko.

– Piłka nożna jest jak rzymski teatr. Rozumiem, że niektórzy ludzie prowadzą niepewne i stresujące życie. Stadion piłkarski staje się miejscem, gdzie można się wyładować. Wiemy, że dajemy ludziom mnóstwo szczęścia, ale wydaje się, że na stadionie można robić rzeczy, których nigdy nie dałoby się zrobić na ulicy. Jest to dozwolone ze względów historycznych. Nie dzieje się tak podczas meczu tenisowego. Tylko w piłce nożnej tworzone są przestrzenie, w których pewne grupy czują się wspierane – kontynuował.

– A piłka nożna to nie tylko to: są ludzie, którzy przychodzą miło spędzić czas z rodzinami. To uniwersalny język, ale stadion nie akceptuje każdego. Są grupy, które nie czują się akceptowane – podsumował Bellerin.

W bieżącym sezonie 30-letni obrońca rozegrał 14 meczów, w których zanotował dwie asysty. Jego Real Betis zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 28 punktów po 17 spotkaniach.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

14 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Barcelona interesuje się obrońcą Benfiki, ale Mourinho stawia weto

Maciej Piętak
0
Barcelona interesuje się obrońcą Benfiki, ale Mourinho stawia weto
Reklama
Reklama