Nocoń zwolniony. Chojniczanka: Dać impuls!

Ech, ta II liga. Jeszcze przed momentem Adam Nocoń niemal noszony na rękach, bo oto Chojniczanka Chojnice wyprzedziła faworyzowany GKS Katowice i na cztery kolejki przed końcem zajęła pole position w wyścigu o awans do I ligi u boku Górnika Polkowice. Dziś? Dziś Adam Nocoń przestał być trenerem Chojniczanki, bo właśnie z GKS-em Katowice przegrał bezpośredni awans. 

Trzeba przyznać, że Chojniczanka spektakularnie zawala finisz. Najpierw bezbramkowy remis z Hutnikiem Kraków, teraz porażka w kiepściutkim stylu, 0:3 u siebie z bezpośrednim rywalem w boju o II miejsce. Ale żeby zwalniać trenera na dwie kolejki przed końcem?

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że to trudny moment i czeka nas wymagający finisz rozgrywek. Wierzymy, że drużynie potrzebny jest wyraźny bodziec dlatego podjęliśmy tę ciężką decyzję. Wszyscy mamy nadzieję, że to odmieni naszą grę i doprowadzi do celu – powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu prezes Jarosław Klauzo.

Adam Nocoń objął stanowisko trenera Chojniczanki 1 sierpnia 2020 roku, kiedy zastąpił na tym stanowisku Zbigniewa Smółkę. Oficjalny debiut nastąpił 21 sierpnia 2020 roku w meczu 1 rundy Pucharu Polski z Olimpią Elbląg, który zakończył się wygraną Chojniczanki 1:0. Łącznie poprowadził Chlubę Grodu Tura w 38 spotkaniach z bilansem 21 zwycięstw, 9 remisów i 8 porażek. Za kadencji trenera Noconia zespół dotarł także do ćwierćfinału Pucharu Polski – podsumowuje przygodę trenera Noconia z klubem sama Chojniczanka.

W Radiu Weekend FM, prezes Jarosław Klauzo dodał jeszcze, że zmianę na stanowisku szkoleniowca podjął z myślą o barażach.

– Jak wszyscy widzieliśmy, dzisiejszy mecz była to kompromitacja naszej gry. Od dłuższego czasu drużyna niezbyt dobrze funkcjonuje, co widać na boisku i zarząd po meczu podjął decyzję, być może ryzykowną, ale uważamy, że to jest jedyna słuszna decyzja w tym momencie, żeby odmienić oblicze tej drużyny i żeby dać jeszcze impuls i szansę, żeby osiągnąć ten cel. Bo w tej dyspozycji, przy tym co widzieliśmy, to uważamy, że nie byłoby szans wygrać baraży.

Fot.Newspix