– 20 kwietnia zaczynamy izolację sportową, która ma trwać 14 dni i okres treningów indywidualnych. Wprowadzamy to w jednym czasie we wszystkich klubach Ekstraklasy. Także idziemy według zasady, że wszyscy odpowiadają za siebie i wszyscy są w tym solidarni. We wszystkich klubach są wyznaczone mniej więcej 50-osobowe zespoły treningowo-szkoleniowe. Wszyscy zaczynają izolacje i raportowanie medyczne, a także stosowanie się do wytycznych zachowania w warunkach treningowych i domowych. Mamy nadzieję, że w związku z tym, że ministerstwo ponownie otwiera lasy i parki, to uda nam się uzyskać zgodę, żeby otworzyć również boiska treningowe, bo mimo wszystko trening w parku niesie więcej zagrożeń niż trening na wydzielonym boisku. Liczymy, że około 25-27 kwietnia będziemy mogli trenować na boiskach klubowych – mówi w rozmowie z nami profesor Krzysztof Pawlaczyk, współpracują na co dzień z Lechem Poznań, a aktualnie pracujący nad medycznym systemem powrotu Ekstraklasy do gry w piłkę. Zapraszamy.
***
Złapałem pana w biegu?
Wreszcie dobiegłem do domu.
Intensywny dzień się skończył?
Absolutnie nie. Jesteśmy jakoś w jego połowie. Tak to możemy ująć. Dużo się dzieje przez ostatnie czterdzieści osiem godzin.
Dzisiaj był pan na spotkaniu ze Zbigniewem Bońkiem.
Widzieliśmy się w ramach działania w kierunku rozpoczęcia treningów i rozgrywek piłkarskich w Polsce.
Co ustaliście?
W kontakcie z Jackiem Jaroszewskim, szefem zespołu medycznego, jestem od początku działań spec-grupy Ekstraklasy. Spotkaliśmy się, żeby omówić konkrety dotyczące projektu zaleceń, które wspólnie przygotowaliśmy. Właśnie otrzymałem od prezesa Bońka pełnomocnictwo do informowania o wszystkich ustaleniach.
To proszę informować!
Projekt jest całkowicie przygotowany. 20 kwietnia zaczynamy izolację sportową, która ma trwać 14 dni i okres treningów indywidualnych. Wprowadzamy to w jednym czasie we wszystkich klubach Ekstraklasy. Także idziemy według zasady, że wszyscy odpowiadają za siebie i wszyscy są w tym solidarni.
Po kolei: w jaki sposób od 20 kwietnia ma to przebiegać?
We wszystkich klubach są wyznaczone mniej więcej 50-osobowe zespoły treningowo-szkoleniowe. Wszyscy zaczynają izolacje i raportowanie medyczne, a także stosowanie się do wytycznych zachowania w warunkach treningowych i domowych. Mamy nadzieję, że w związku z tym, że ministerstwo ponownie otwiera lasy i parki, to uda nam się uzyskać zgodę, żeby otworzyć również boiska treningowe, bo mimo wszystko trening w parku niesie więcej zagrożeń niż trening na wydzielonym boisku. Liczymy, że około 25-27 kwietnia będziemy mogli trenować na boiskach klubowych.
Są jakieś specjalne procedury tej izolacji?
Tak, cały zespół zaleceń stworzony przez grupę medyczno-treningową, w której z ramienia Ekstraklasy przewodniczył Tomek Zahorski z Legii, w którą ogrom pracy włożył Piotr Żmijewski z Legii, byli tam również Marek Jóźwiak z Wisły Płock, Antoni Łukasiewicz z Arki i Michał Dutkiewicz z Korony Kielce.
Powstały zasady zachowań. Powstały zasady izolacji. W każdym klubie wyznaczono 50-osobowe zespoły, które muszą objąć zespół zawodników, trenerów, fizjoterapeutów i tym podobnych. Wszyscy oni będą podlegać codziennemu monitorowaniu stanu zdrowia na podstawie prostych pomiarów i wywiadu lekarskiego. W każdym klubie jest osoba wyznaczona i odpowiedzialna za zbieranie tych danych – analizę i w ramach konieczności informowanie Ekstraklasie, jeśli wiadomo będzie, że coś się dzieje.
Ile taka izolacja ma trwać?
14 dni.
Dwa tygodnie i co dalej?
Po dwóch tygodniach wykonujemy test u wszystkich zawodników i mamy nadzieję, że będzie to też moment, kiedy otrzymamy zgodę, że możemy rozpocząć treningi w zespołach pięcioosobowych. Przez kolejne siedem-dziesięć dni trenujemy w takich zespołach i wierząc w to, że w okresie 15-20 maja sytuacja epidemiologiczna w Polsce ulegnie poprawie – dostaniemy pozwolenie na normalne treningi całymi drużynami.
Jak będą wyglądać testy?
Nie powiem panu, jaka będzie nazwa testów, bo to będzie ustalone głównie przez PZPN. Na dzień dzisiejszy wiemy, że jednym z elementów tarczy wsparcia dla polskiej piłki ze strony PZPN-u będzie zakup testów.
Jeśli liga ewentualnie ruszy, to jest możliwe, że w dniu meczu każdy zawodnik będzie przechodził testy?
Z lekarskiego punktu widzenia nie widzę takiego sensu. Test będzie przeprowadzony przed pierwszym meczem Ekstraklasy w tych samych zespołach. Testowi będą poddani również sędziowie, ale też bezpośrednia obsługa telewizyjna, bo to wszystko są osoby, które będą w kontakcie z zawodnikami. Natomiast tutaj jest kwestia uzgodnienia między Ekstraklasą a poszczególnymi telewizjami, jaka jest konieczna liczba kamer dla komfortowego przekazu. Albo inaczej: jaka jest minimalna liczba kamer potrzebnych do transmisji, żeby zminimalizować zagrożenie.
Przy dobrym scenariuszu liga mogłaby ruszyć w połowie maja?
W połowie maja? Absolutnie nie. Nie ma takiej szansy. Liczymy, że w połowie maja rozpoczniemy treningi zespołowe. I na razie tyle. Mam nadzieję, że będzie to możliwe 10 maja, dlatego, że tak jak wspominają władze kraju powoli są uruchamiane poszczególne sektory gospodarki, gdzieś tam mówi się nawet o szkołach.
Izolacja rozpoczyna się w poniedziałek. Wpłynie ona na codziennie życie zawodników?
Nie odcinamy nikogo od rodzin. Nie mamy nawet takich uprawnień. To jest kwestia kwarantanny nakładanej przez sanepid. Nasza izolacja ma zupełnie inny wymiar, bo tam sanepidowska doliczy osób, które mają zagrożenie zarażania koronawirusem. Odbyłem kilka spotkań z wieloma przedstawicielami wszystkich klubów Ekstraklasy i nie dostałem ani jednego sygnału, żeby którykolwiek z piłkarzy Ekstraklasy miał podejrzenie zarażenia. Jako lekarz nie widzę powodu, żeby nakładać jakiekolwiek abstrakcyjne zasady kwarantanny. Natomiast izolacja ma polegać na tym, żeby w miarę możliwości nie tylko ograniczyć wizyty graczy w sklepach, ale nawet, żeby kluby wsparły swoich zawodników i trenerów w zorganizowaniu zakupów. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że jest to możliwe online – oczywiście, ci, którzy tak robią, mogą to robić nadal. Zawodnicy będą mieli też zabronione chodzenie po parkach i po lasach – mają przebywać w domu, ograniczyć liczbę osób, z którymi się kontaktują, także zachowywać się absolutnie rozsądnie i stosować się do zaleceń, które zostały wprowadzone w naszym kraju.
Sytuacja, dla wszystkich jasna, na kwiecień 2020, jest taka, że wszyscy chcieliby zacząć grać, ale wszyscy też mówią, że chcą być bezpieczni. A bezpieczeństwo w tym projekcie, który wprowadzamy, jest oparte na tym, że stosujemy metody izolacji jako okres dwutygodniowy z kontrolą medyczną, a jeśli zdarzyłoby się nieszczęście, że ktoś byłby zakażony, to dodatkowo mamy trzeci poziom kontroli bezpieczeństwa – testy wykonywane po tym okresie. Wychodzimy z założenia, że każdemu zależy, żeby grać i każdy będzie się stosował do zasad.
W niedzielę, wraz z Piotrem Żmijewskim, odbędziemy spotkanie z każdym przedstawicielem Ekstraklasy, który będzie odpowiadał za raportowanie medyczne. Będziemy wszelkie zasady przedstawiać. Również zasady raportowania. Brak raportu w sprawie któregoś zawodnika będzie mógł skutkować wykluczeniem go z procesu treningowo-szkoleniowego.
To trudne przedsięwzięcie?
To jest pierwsza taka próba podjęta w jakiejkolwiek lidze. Pierwsza taka próba podjęta w jakimkolwiek sporcie. To projekt pionierski przygotowywany przez spec-grupę pod Ekstraklasą i PZPN. Miejmy nadzieję, że nie popełniliśmy większych błędów i wszyscy podejdą do tego odpowiedzialnie.
Projekt dotarł już do wszystkich klubów. Mamy czterdzieści osiem godzin, żeby siąść i jeszcze się nad tym zastanowić. Po to czekają nas spotkania z przedstawicielami klubów Ekstraklasy, żeby odpowiedzieć na wszystkie pytania. Dzięki izolacji możemy patrzeć, jak rozwija się sytuacja w Polsce i podejmować kolejne decyzje. Wszelkie postępowania w sytuacji, kiedy pojawiłaby się infekcja koronawirusem w przypadku którymkolwiek zespole treningowym i tak będą podlegały jurysdykcji sanepidu z danego regionu. Nie jesteśmy ponad sanepidem, ponad ministerstwem, też musimy się stosować do zasad.
Pierwsze testy po dwutygodniowej izolacji. A potem?
Kolejne testy robimy przed pierwszym meczem. Jeśli okaże się, że któryś klub kogoś chce podmienić, kogoś spoza tego okres izolacji, że chce wziąć kogoś przykładowo z rezerw, to ten zawodnik i tak będzie musiał przejść dwutygodniową kontrolę związaną ze stanem medycznym. Będziemy strzec szczelności zespołów nominowanych na samym początku.
To co jest bardzo fajne w tym wszystkim to fakt, że wszyscy stanęli razem – są kluby, które wcześniej stosowały zasady izolacji, są takie, które nie stosowały, teraz wszyscy poświęcili swoje własne interesy, żeby wszyscy byli tutaj równi. 20 kwietnia to dzień zero. Początek wszystkiego. Wszyscy startują uczciwie na tych samych zasadach.
ROZMAWIAŁ: JAN MAZUREK