Reklama

Turyński mur powstrzymał Milika i spółkę

Dominik Klekowski

Autor:Dominik Klekowski

17 lutego 2019, 23:05 • 3 min czytania 0 komentarzy

To była dobra kolejka Serie A dla Polaków. Dublet Piątka, bardzo dobry mecz Linettego, czyste konto w debiucie Drągowskiego, premierowy gol Teodorczyka, na zero z tyłu zagrał również Szczęsny. Sami przyznacie – wygląda to znakomicie. Jednak, jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc my też liczyliśmy na jeszcze bardziej udany weekend. A okazja była i to nie lada – Napoli z Milikiem i Zielińskim w składzie podejmowało Torino. Goście ostatnio są w formie, ale teoretycznie nie mieli stanowić dla Azzurrich jakiejś trudnej przeszkody. Teoretycznie, albowiem Polacy i spółka musieli się trochę pomęczyć, ostatecznie bezbramkowo remisując na San Paolo.

Turyński mur powstrzymał Milika i spółkę

Napoli wyglądało dobrze od pierwszych minut. Efektem – kilka świetnych okazji do zdobycia bramki. Trzy dobre szanse miał Milik, kolejne trzy Insigne. Jednak zdecydowanie najjaśniejszą postacią w niebieskiej koszulce był Piotrek Zieliński, który po niespełna dwóch kwadransach powinien w statystykach zapisać sobie dwie asysty, ale raz nie trafił w piłkę Arek, a drugi kapitan Napoli. Piłkarze Ancelottiego cisnęli Torino niemiłosiernie, ale ci wychodzili z kolejnych opresji. Wyłącznie za sprawą nieskuteczności rywali i doskonałej dyspozycji Sirigu, ale wychodzili.

Niestety, pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu Arka Milika. Polak wyróżniał się nieskutecznością. Gdyby kilka razy lepiej ułożył stopę, to na przerwę schodziłby z dwoma, może nawet trzema trafieniami. Nadal robił dużo dla zespołu, rzecz jasna, bo – podobnie jak Zieliński – powinien zanotować jedną asystę. Widać było, że to po prostu nie jest jego dzień jeżeli chodzi o formę strzelecką. Po części przez to notoryczne pudłowanie Milika, ale i Insigne, na tablicy wyników ciągle widniał wynik 0-0. A Torino? Ekipa Waltera Mazzariego nie miała w ataku nic do powiedzenia.

Gospodarze zdecydowanie zgaśli w drugiej części gry. Nie było tych błyskawicznych akcji, tego polotu. To w głównej mierze zasługa Torino, które chciało dzisiaj dostać punkt i swoją misję wykonali. Bez zbędnego wychylania – wycofujemy się i czekamy, co zrobią neapolitańczycy. A jak ci już mijali zasieki defensywne ekipy Mazzariego, to przeszkadzał słupek i los. Milik oddał świetny strzał w polu karnym, ale trafił właśnie w boczne obramowanie bramki.

W końcu Carletto stanął i powiedział: “basta”. W 70. minucie wykonał dwie korekty w składzie. Przy linii bocznej ustawił Driesa Mertensa i Simone Verdiego. Dwa miesiące temu zapewne z murawą pożegnałby się polski duet, ale nie teraz. Schodzą Callejon oraz Fabian, co chyba dobrze skwitowało pozycję naszych rodaków w hierarchii SSC Napoli.

Reklama

Wracając do meczu, wicelider Serie A miał kolejną, świetną okazję. Klasyczne uderzenie Lorenzo Insigne, będąc dokładnym. Włoch na lewej stronie, dostaje futbolówkę na prawą nogę i kręci rogala. Piłka dla kibiców zebranych na San Paolo leciała z pół dnia, aż w końcu widzowie zobaczyli coś, czego na pewno nie chcieli oglądać: strzał wylądował na poprzeczce. No nie mieli dziś szczęścia, nic a nic.

90 minut walenia głową w mur. Tak wyglądał ten mecz z perspektywy sympatyka Napoli. Oczywiście, ten mur co chwilę wymagał małych usprawnień, lepszej zaprawy murarskiej, bo kolejne cegiełki ulegały zniszczeniu. Jednak i tak okazał się na tyle szczelny, aby zatrzymać Napoli. Milik był bardzo aktywny, ale na jego konto idą zmarnowane sytuacje, w tym zresztą jak dwa słupki po uderzeniach byłego napastnika Górnika Zabrze. Udane spotkanie zanotował również Zieliński, którego nie pierwszy raz, nawet nie drugi, okradli z asyst koledzy z zespołu.

Widać było po Azzurrich, że nadszedł trudny moment. Ancelotti ma za krótką ławkę, nie rotuje, wyszło dziś całe zmęczenie z tych chłopaków. W czwartek rewanż przeciwko Zurychowi, więc będzie okazja na odpoczynek dla kluczowych zawodników.

SSC Napoli – Torino FC 0:0 

 fot. Newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
4
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
5
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Włochy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...