Adrian Mierzejewski znowu porządnie zarobi, przy okazji zwiedzając świat i zbierając materiał na kolejny rozdział swojej podróżniczej książki. Przenosi się do Chonqing, czyli zostaje w Chinach, a będzie pracował pod skrzydłami Jordiego Cruyffa. Podpisał kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia o rok.
Nowym pracodawcą Polaka jest Chongqing Dangdai Lifai, którego właścicielem jest Jian Lizhang z Wuhan Dangdai Group. Lizhang poza chińskim klubem posiada Granadę, częściowy pakiet Minnesoty Timberwolves, a także większościowy pakiet w Parmie. Nie wiemy czy to oznacza, że w razie czego przeniesie Mierzeja do Serie A, ale kto wie, przez te powiązania powstają dość cudaczne transfery: Chongqing Lifan kupił Adriana Ramosa za dwanaście milionów euro, by potem wypożyczyć go od razu do Granady.
Aktualnie, poza Mierzejem, w kadrze zespołu znajdują się dwa obcokrajowcy: Alan Kardec, były gracz Benfiki, a także Fernandinho, prawoskrzydłowy z przeszłością w lidze portugalskiej. Obaj stranieri nie zawodzą, ale, delikatnie mówiąc, są w lidze kluby, które posiadają mocniejsze nazwiska. Najmocniejszym w Chongqing jest nazwisko Jordiego Cruyffa, syna słynnego Johana. Jordi też grał w Barcelonie, Manchesterze United, ale nie był aż tak wielką gwiazdą, niemniej w Realu Sociedad ma status legendy. To specjalista od zarządzania klubami: wykonywał dobrą robotę w AEK-u Larnaka i Hapoelu Tel Awiw, dlatego należy założyć, że jego obowiązki w Dangdai wykraczać będą poza rozstawianie pachołków i dobór składu.
Dangdai Lifai to od awansu do Chinese Super League w 2014 ligowy średniak, patrzący raczej w kierunku dołu tabeli.
2015. 8 miejsce, 35 punktów
2016. 8 miejsce, 37 punktów
2017. 10 miejsce, 36 punktów
2018. 13 miejsce, 32 punkty
Szczególnie interesujący był ostatni sezon. Z 32 punktami sezon skończyły trzy drużyny i o spadku rozstrzygała mała tabela, biorąca pod uwagę bezpośrednie mecze. Najsłabiej wypadł w niej poprzedni klub Mierzejewskiego.
Mierzej zagra na stadionie, który może pomieścić blisko 60 tysięcy widzów. Wypełnia się średnio mniej więcej w połowie, co można uznać za niezły rezultat biorąc pod uwagę jakość drużyny, ale za słaby biorąc pod uwagę ilu mieszkańców ma Chongqing. Obszar miejski w topowej piątce Chin, obszar metropolitarny – tak jakby cały Kamerun czy Wenezuela ulokować w jednym mieście.
Brzydko nie jest. Będzie miał gdzie Mierzej wyjść porobić kilka zdjęć.
Odwiedzić zbiornik zalewowy powstały po zbudowaniu Zapory Trzech Przełomów
Jak jeszcze trochę tu posiedzi, może doczeka końca budowy Moshe Safdie’s Raffles City Chongqing.
Adrian, pamiętaj wysłać pocztówkę.
Grafiki: Wikipedia