Reklama

Dobra końcówka roku, ale nie dla Lechii…

redakcja

Autor:redakcja

20 grudnia 2017, 18:31 • 2 min czytania 18 komentarzy

Tej jesieni mieliśmy sporo błędów sędziowskich, przy których niejednokrotnie zamieszany był też system VAR. Ale też trzeba wyraźnie podkreślić, że pod koniec roku forma panów z gwizdkiem (i tych sprzed monitorów) poszła wyraźnie w górę. Pomyłek mających wpływ na wyniki meczów było zdecydowanie mniej, a zamykająca rundę 21. kolejka nie była pod tym względem wyjątkiem. Tak naprawdę czepnąć możemy się tylko Pawła Raczkowskiego, który prowadził spotkanie Sandecji z Lechią.

Dobra końcówka roku, ale nie dla Lechii…

Raczkowski nie miał pomocy VAR-u i szkoda, bo przegapił przyjęcie piłki ręką przez Kolewa, tuż przed strzeleniem pierwszego gola. Sprawa jest ewidentna, przez co w niewydrukowanej tabeli odpisujemy Sandecji jednego gola oraz – co za tym idzie – jeden punkt. Natomiast Lechia może mówić o pechu, bo do niezbyt efektownego zakończenia roku przyłożył się także arbiter – u nas zainkasowała komplet oczek.

Mnóstwo kontrowersji było też w Warszawie, w meczu Legii z Wisłą Płock, ale tutaj Tomasz Musiał ma sporo argumentów na swoją obronę. Raz, starcie Astiza z Merebaszwilim jednak nie było przepisowe, co potwierdziła analiza wideo. Warto podkreślić, że w pierwszej chwili Musiał na wapno jednak nie wskazał. Trudno natomiast czepiać się arbitra za puszczenie zagrania ręką Recy we własnym polu karnym – to był kompletny przypadek, bo wiślak potknął się i nabił swoją naturalnie ułożoną rękę. Dalej mieliśmy dwie potencjalne czerwone kartki – Furman mógł obejrzeć drugie żółtko, a Moulin wylecieć za atak bez piłki na Stilicia. No ale właśnie, arbiter nie zakwalifikował szarży Francuza jako uderzenie, bo i faktycznie było to bardziej dotknięcie. Podobnie z Furmanem – trochę zabrakło do ponownego sięgnięcia do kieszonki. Ogólnie więc w niewydrukowanej tabeli pozostawiamy ten mecz bez zmian.

Ciekawą sytuację mieliśmy też w meczu Pogoni z Arką, gdzie Dwali strzelił efektowną bramkę (!!!), ale jego zagranie została zakwalifikowane jako niebezpieczna gra. Po analizie VAR uznano, że tak jednak w piłkę nie gramy i – jak to się ładnie mówi – sędziowie wybronią się z podjętej decyzji.

Reklama

Jako że runda jesienna już się zakończyła, patrzymy na najważniejsze rozstrzygnięcia w niewydrukowanej tabeli. Podobnie jak w rzeczywistości, na czele mamy Legię i Lecha, których dzielą dwa punkty. Różnica jest jednak taka, że przewaga tej dwójki nad resztą stawki wynosi już odpowiednio 7 i 5 punktów. Na dole z kolei zmiana jest bardziej kosmetyczna – sytuacja Pogoni pozostaje bez zmian, natomiast drugą ekipą zimującą w strefie spadkowej została Sandecja (zamiast Piasta).

Najnowsze

Komentarze

18 komentarzy

Loading...