No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je mailem na adres
ko*****@we****.pl
. W tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, ale lepiej niezbyt często, żeby się nie rozczarować. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać. Dzisiaj czekają nas dwa spotkania polskiej ekstraklasy, pierwsze już o godzinie 14.30.
KLIKNIJ, Ł»EBY ODŚWIEŁ»YĆ
19.00
Legia tak się nadaje na mistrza Polski, jak Marcin Najman na nowego Gołotę. Problem w tym, że nie widać nikogo, kto nadawałby się bardziej. Oglądamy najbardziej żenujący wyścig o mistrzostwo w czasach nowożytnych. Ślepi kontra niewidomi.
18.29
Ale już 1:1, bo dobrze strzelił Ljuboja, a słabiutko interweniował Sandomierski. Piłka wpadła metr od słupka.
18.26
Jagiellonia prowadzi w Warszawie z Legią, co oznacza, że na tę chwilę liderem ekstraklasy jest Śląsk Wrocław. I to jest prawdziwa zagadka dla dziennikarzy – co napisać o Śląsku, jeśli tak grając zostanie mistrzem Polski? Wypadałoby bić pokłony, a jednak… jakoś tak głupio, prawda?
Legia grać, kurwa mać – ryknęły trybuny. Miła odmiana po wczorajszym: “gramy na luzie, hej Widzew gramy na luzie”.
18.15
W Warszawie nic się nie dzieje, Legia jakoś nie ma ochoty na mistrzostwo, więc można zerknąć do archiwum. Rok 1996, trening Polonii Warszawa.
18.13
Niesamowita sytuacja w lidze portugalskiej. Uniao Leiria zerwała w miniony piątek kontrakty niemal ze wszystkimi piłkarzami i… nie miała kim grać w dzisiejszym meczu z Feirense. Ostatecznie w składzie wybiegło ośmiu zawodników, którzy trzymają się całkiem dzielnie, bo rywal wyszedł na prowadzenie dopiero pod koniec pierwszej połowy.
17.53
Mógł sędzia nie przedłużać tej połowy, nikt nie miałby pretensji, bo nie da się na to patrzeć. Legia gra beznadziejnie, nie ma pojęcia, jak ugryźć Jagiellonię.
17.47
Też macie wrażenie, że Skorża założył się z kimś, że nie pójdzie do fryzjera, dopóki Legia nie zdobędzie mistrzostwa? Powodzenia, bo przy takiej grze niewykluczone, że skończy jak…
17.40
40. minuta, Ljuboja już poprawia getry, czyli oddycha rękawami.
17.28
Jak na razie to Jagiellonia bardziej przypomina drużynę, która walczy o mistrza, choć też nie gra jakoś wybitnie. A Legia – w swoim stylu. Czyli bez pomysłu.
17.23
Anglia to wiadomo – deszcze, chmury, zupełnie inaczej się gra. W Ekstraklasie też by tak ładowali, no ale to słońce…
17.08
Zaczyna się to robić żenujące…
17.06
Kibice Legii stoją murem za swoimi piłkarzami i dają im odpocząć, bo wiedzą, że w taką pogodę naszym ligowcom nie chce się grać.
16.59
Już za momencik rozpocznie się mecz Legii z Jagiellonią. Jeśli Wojskowi nie wygrają, to szóstego maja w Warszawie może być naprawdę gorąco…
16.52
TSV 1860 Monachium plasuje się na czwartym miejscu w drugiej Bundeslidze i na kolejkę przed końcem traci cztery punkty do miejsca barażowego, co oznacza, że Grzegorz Wojtkowiak przyszły sezon spędzi na zapleczu Bundesligi.
Z kolei inny zespół Polaków – Konyaspor – też jest na czwartym miejscu w drugiej lidze, ale ma tylko 2 punkty straty do lidera na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. Dziś, z Marcinem Robakiem i Mariuszem Pawełkiem w składzie, Konya przegrała 0:2 z Adanasporem.
Dla odmiany w składzie Fiorentiny zabrakło Artura Boruca, który pauzuje za kartki i zastępuje go Neto.
16.45
Szpak w formie. Drugiego takiego dyletanta to nawet w TVP ze świecą szukać.
“Pierwszą polską bramkę na Stadionie Narodowym zdobył Mariusz Czerkawski. Mam nadzieję, że w reprezentacji Franciszka Smudy pierwszego gola zdobędzie także Mariusz, ale tym razem Lewandowski” – mistrz!”.
Darku, rozwiejemy twoje wątpliwości, Mariusz Lewandowski tej bramki nie zdobędzie. Gwarantujemy. A ty zmień sobie ludzi odpowiedzialnych za research.
16.25
Koniec. Śląsk-Zagłębie 2:1, choć mamy wrażenie, że gdyby Zagłębiu się chciało, gdyby ofensywni zawodnicy mieli odrobinę ambicji, żeby podbiegać do piłek, które wypluwał Kelemen (złe rękawice?), to mogłoby się zakręcić koło remisu. Ale że połowa podopiecznych Hapala ma mentalność Ćwielonga, to dostali w łeb. I jeszcze jedna refleksja – taki piękny stadion, świetnie przygotowana murawa, ale może ktoś nam powie, co się stało z wrocławskim gniazdowym? Stęskniliśmy się za tym jego skowytem.
16.15
Na Orange Sport program “Siłownia”, którego gośćmi są Andrzej Iwan, Krzysztof Stanowski, Paweł Zarzeczny i Andrzej Grajewski. Polecamy.
16.05
Zagłębie strzela gola, ale to chyba naturalne, skoro na boisku w końcu pojawił się napastnik z prawdziwego zdarzenia. Arkadiusz Woźniak zdobywa pięknego gola głową. 2:1 dla Śląska.
16.04
Tymczasem w Anglii Fernando Torres strzela swojego czwartego hat-tricka w Premiership, a pierwszego od 26 września 2009. 75. minuta, Chelsea – QPR 5:0.
15.45
Co za zagranie, jak on to robi! Jak ktoś wybitnie się nudzi i ma ochotę stworzyć kompilację Sernasa i Hanzela z podkładem ze słynnej reklamy Adidasa, to z chęcią ją opublikujemy. Coś w tym stylu…
15.40
Remigiusz Jezierski: “W słońcu upał doskwiera zawodnikom”. Następny… To niech, kurwa, idą pracować do kopalni albo do biura. Tam im słońce nie grozi.
15.37
Abwo bliski przyćmienia Gikiewicza i zaliczenia asysty kolejki. Na jego nieszczęście Sernas ma swoje zasady i sytuacji sam na sam nie wykorzystuje.
15.35
Rzut oka na sytuację Adama Matuszczyka, który wszedł dziś na boisko w 93. (!) minucie zremisowanego meczu z Greuther Furth. Polak wystąpił w barwach Fortuny Dusseldorf w siedmiu spotkaniach (łącznie 321 minut), a jego klub wciąż ma szansę na awans do Bundesligi, choć raczej z trzeciego miejsca, które będzie grało baraż z 16. drużyną Bundesligi.
15.30
Dzwoni Kowal. Wybrał komentarz tygodnia.
~jac (28.04.2012 13:24:37)
Na Widzewie mają dwóch ogrodników i ten na trybunach jest lepszy. Ile tam zieleni i nawet kwiatki zaczynają rosnąć a na płycie głównej piasek.
15.19
Co za sytuacja… Gikiewicz asystuje, Cetnarski strzela. Aż ciężko w to uwierzyć. Ale czapki z głów za tę asystę, bo – parafrazując Mateusza Klicha – akcja była taka typowo “niepolska”. Do przerwy Śląsk prowadzi 2:0. Jeśli Legia zremisuje z Jagiellonią, będzie miała tyle samo punktów co wrocławianie (oczywiście biorąc pod uwagę zwycięstwo Śląska).
14.57
Paweł Kieszek dostał już trzecią w tym sezonie czerwoną kartkę, w przegranym 1:3 meczu z PSV. Co ciekawe, w tym meczu zagrało aż trzech polskich bramkarzy, bo w 81. minucie na boisku pojawił się Mateusz Prus, który na dodatek obronił karnego. Na boisko w pierwszym składzie wyszedł też Tytoń. Jednego gola dla PSV zdobył Marcelo.
Neil Lennon opowiadał w szkockich mediach, że Paweł Brożek będzie dostawał szanse, jak mistrzostwo będzie już zapewnione. I co? Celtic prowadzi z Rangersami już 2:0, a Brozio na trybunach.
14.22
Murawa jest tak ładna i tak skoszona, że wygląda jak z Pro Evolution Soccer. W pierwszych czterech minutach Śląsk stworzył sobie trzy sytuacje, nie dał gościom nawet wyjść z połówki i już prowadzi 1:0. Czyżby jednak dało się biegać – aż nam to ledwie przechodzi przez palce – w słońcu?! Musimy to skonsultować z piłkarzami Widzewa.
14.22
Chociaż pogoda wybitnie nie dopisuje, także w niedzielę piłkarze podejmą wyzwanie rzucone przez aurę i wyjdą na boisko. Za chwilę na murawie pojawią się zawodnicy Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Za nami już spotkanie Realu Madryt z Sewillą (3:0), w którym obejrzeliśmy tak ze dwadzieścia ładnych akcji – na co zapracowały obie drużyny. Jeśli we Wrocławiu dostaniemy jedną czwartą tego – i tak będziemy zadowoleni.
Mamy nadzieję, że zawodnicy Śląska doszli już do siebie bo baaardzo długiej i bardzo aktywnie spędzonej podróży z Gdańska. W razie czego podobno na kaca dobrze robi sok z kiszonej kapusty.
19.54
Pogratulujmy sobie tego remisu – powiedział Łabędzki. No to gratulujemy. Awansu do pierwszej ligi też gratulujemy.
19.52
Ruch nie zdołał wcisnąć trzeciego gola, mimo że cały czas atakował. Końcówka meczu idiotyczna w wykonaniu zawodników ŁKS – wybijali piłki w trybuny, jakby nie zdawali sobie sprawy, że remis w tym spotkaniu zupełnie nic im może nie dać (zapewne nie da). Zabieramy się za tekst podsumowujący sobotnie spotkania…
19.03
Jest sporo plotek mówiących, że Nieciecza miałaby połączyć się z Cracovią. Od razu informujemy – naszym zdaniem nie ma takiej możliwości. Właściciel Niecieczy śmieje się z tych plotek i mówi, że nie po to inwestował w drużynę, by tuż przed szczytem ją komuś oddał. Mało tego – w miarę możliwości Nieciecza będzie chciała zbudować całą niezbędną infrastrukturę, by mecze rozgrywać na własnym boisku.
19.01
Kagawa ewidentnie nie lubi Lewandowskiego…
– Gra Lewandowskiego nie polega raczej na dobrej grze kombinacyjnej z innymi zawodnikami, raczej sam próbuje w jakiś sposób strzelać bramki. Nie wykorzystuje najlepiej innych zawodników, więc często nie dostaję od niego podań zwrotnych kiedy tego chcę. Ale nic nie można na to poradzić. Jest to po prostu taki typ piłkarza – słowa Japończyka cytuje serwis borussia.com.pl (za Nikkei).
– W poprzednim sezonie, w jego pierwszej części, zanim odniosłem kontuzję, ja i Barrios strzeliliśmy po 8 bramek. To chyba wystarczające dane jeśli chodzi o to, kto potrafi lepiej mnie wykorzystywać podczas gry. W tym sezonie Lewandowski strzelił 20 bramek, ja 13. Różnica bierze się z tego, że nie współpracuje dobrze z innymi na boisku. Jestem pewny, że gdyby lepiej wykorzystywał moją grę na boisku, strzeliłbym więcej bramek.
18.47
Fatalna pierwsza połowa Ruchu Chorzów, chociaż powinno być 2:2, bo nie było spalonego przy wyrównującej bramce Piecha (chyba nie było). “Niebiescy” mają na swoim stadionie spadkowicza, prowadzą od 21. sekundy, co daje im pierwsze miejsce w tabeli, a mimo to pozwalają sobie wbić dwa gole. Na razie, z gry, 1:2 to wynik zasłużony.
18.32
ŁKS wraca do walki o utrzymanie, a Ruch zawala wyścig na ostatniej prostej. Jeśli dzisiaj “Niebiescy” nie wygrają to zrobią wielki krok w kierunku miana… frajerów sezonu.
18.15
ŁKS szybko się podniósł, piękne, mocne uderzenie Gieragi.
18.01
Najszybszy gol tego sezonu. Ruch Chorzów strzelił ŁKS-owi gola w 21. sekundzie spotkania. Zdobywcą gola Arkadiusz Piech. Na tę chwilę “Niebiescy” wskakują na pierwsze miejsce w tabeli. I na tę chwilę ŁKS żegna się z ekstraklasą (musiałby w ostatnich dwóch kolejkach odrobić ponad… 20 goli straty do Lechii Gdańsk).
17.45
Drużyna Sławomira Peszki – 1.FC Koeln – znalazła się w trudnej sytuacji. Nie ma już żadnych szans uratować się przed spadkiem w sposób bezpośredni, może to jeszcze zrobić poprzez baraże. Problem w tym, że trzeba w tych barażach wygrać. Tymczasem w ostatnia kolejka wygląda tak:
Koeln – Bayern
Hertha – Hoffenheim
Jeśli Hertha wygra to i Koeln musi wygrać. Remis Koeln przy zwycięstwie Herthy oznacza bezpośredni spadek do 2. Bundesligi.
17.17
Alexander Gorgon (Austria Wiedeń, syn byłego zawodnika Wisły Kraków) strzelił gola w meczu z FC Wacker Innsbruck. To szósta ligowa bramka tego prawoskrzydłowego.
17.16
Ile jeszcze razy Maciej Murawski powie, że temperatura ma wpływ na to, jak grają piłkarze? Czy naprawdę pierwsze ładne dni w tym roku to problem dla zawodowych sportowców? Czy naprawdę polscy zawodnicy mogą grać tylko przy minus pięciu? Czy naprawdę potrzebujemy Ćwielongów na boisku i mentalnych Ćwielongów za mikrofonem? Czy w tym kraju nie ma żadnego normalnego eksperta, który powiedział: – Przestańcie pierdolić o pogodzie, bo grać w taki dzień to czysta przyjemność.
16.53
Niedorzeczny wynik w Premier League. 17. w tabeli Wigan do przerwy wygrywa 4:0 z 4. Newcastle United.
16.43
Zaglądamy na moment do Niemiec. Polacy – Peszko gra, Sobiech siedzi. Liski – Boenisch siedzi, Polanski gra.
16.35
Cytat z Mroczkowskiego, za sport.pl: – Dla mnie ten mecz się odbył i tyle. Czy moi piłkarze oddali spotkanie? [Lechia walczy o utrzymanie – przyp. red.] Nie, ale to było poniżej… Wszystkich, którzy oglądali ten mecz wypada przeprosić. Jestem rozbity tym co widziałem, to daje dużo do myślenia. Można zagrać słabo, ale tak żenująco słabo…
16.15
W 45. minucie Borussia prowadzi na wyjeździe z Kaiserslautern 3:1. Dwa gole strzelił Lucas Barrios, jednego Mario Goetze i przy tym trafieniu asystował Robert Lewandowski. W pierwszym składzie gra Borysiuk, Piszczek – ławka, Błaszczykowski nie znalazł się w kadrze meczowej.
16.15
Stano zagrał po raz pierwszy w ataku i… już jest najlepszym strzelcem drużyny. W Koronie wystarczyły do tego 4 bramki, co w sumie jest dość smutne. Czy jest w Europie drużyna walcząca o podium, której najskuteczniejszy zawodnik ma 4 gole?!
15.54
Palermo zakontraktowało niezwykle utalentowanego zawodnika, reprezentanta Argentyny do lat 20, Paulo Dybalę. Dybala (Dybała?) ma polskie korzenie, jego dziadek urodził się w Kraśniowie (województwo świętokrzyskie). Chłopakiem interesowało się z dziesięć topowych klubów.
15.24
Absurdalny rozwój wydarzeń w Bełchatowie. Pavol Stano został wystawiony na środku ataku i co ciekawe – już w piątej minucie strzelił gola. Nie najlepiej to świadczy o tych wszystkich etatowych napastnikach, którzy słyną z gry “tyłem do bramki” (ulubiony termin Rafała Dębińskiego z Canal+), za to nie potrafią grać przodem i nie zdobywają goli.
15.24
W meczu Serie B Torino prowadzi z Crotone 1:0. Bramkę w drugiej minucie zdobył Kamil Glik.
15.20
Wiele wskazuje na to, że już w tej kolejce możemy poznać spadkowiczów – ŁKS i Cracovię. Zwycięstwo Lechii w zasadzie gwarantuje tej drużynie spokój.
Wiele będzie głosów, że zawodnicy Widzewa odpuścili dzisiejszy mecz, ale nam się wydaje, że to mocno naciągany wniosek. Ten zespół ma po prostu olbrzymie problemy z grą ofensywną w 2012 roku. Zauważmy, że dzisiejsze spotkanie było jego siódmym z rzędu bez zwycięstwa. Wiosną Widzew zanotował tylko dwa zwycięstwa i za każdym razem nieprzekonujące. Z Polonią, kiedy gole musieli sprezentować sami poloniści (błąd bramkarza plus samobój Brzyskiego), i z Bełchatowem, gdy zdecydował jeden rzut wolny i nie najlepsze zachowanie Sapeli. W pozostałych spotkaniach ten zespół wyglądał mniej więcej tak samo nędznie jak dzisiaj.
14.59
Istanbul B.B. – Sivasspor 2:2 (trwa przerwa). Kamil Grosicki wyszedł na bosiko w pierwszym składzie i zaliczył asystę przy drugiej bramce Michaela Eneramo. Marcin Kuś na razie nie podniósł się z ławki.
14.26
Wniosek po pierwszej połowie – dzisiaj z Widzewem mógłby wygrać nawet Marcin Najman.
14.22
Ktoś napisał, że nie można porównać sprzedania meczu za kasę z odpuszczeniem go, żeby rywal spadł z ligi. Otóż można. Dla jednego ważne są nowe buty albo nowy telewizor, a dla innego ważna jest liga bez ŁKS-u. Wszystko jest kwestią ceny, za którą ktoś ma ochotę opierdolić swój honor. Dzisiaj sprzedawczykami są kibice.
13.57
W Anglii trwa ostatnia kolejka Championship. Już w zasadzie wiadomo, że do Premier League wraca Southampton. Wcześniej awans zapewniło sobie Reading.
13.52
Ciekawostka. W poniedziałek może być nieaktualna, więc podajemy ją teraz – czy zauważyliście, że Polonia Warszawa w meczach wyjazdowych poniosła więcej porażek niż Cracovia i ŁKS?
13.47
Gol dla Lechii przywitany owacyjnie. Trybuny skandują: “Jebać, jebać, jebać ŁKS!”. Kibice jednak mentalnie niczym nie różnią się od piłkarzy, którzy sprzedają mecze za pięć złotych. Różnica taka, że kibice sprzedają się za niepowodzenie innej drużyny z tego samego miasta. Kibicowsko – mecz hańby.
13.41
Zaglądamy na chwilę do Wrocławia, gdzie Franciszek Smuda straszy z billboardów. A tak się kiedyś śmiał z Jerzego Engela, który przed MŚ 2002 reklamował wszystko i wszędzie.
13.34
Zaczął się mecz Widzewa Łódź z Lechią Gdańsk, obu ostatnio beznadziejnych drużyn (bo może ktoś przeoczył, ale łodzianie mają serię sześciu meczów bez zwycięstwa). Kibice skandują “gramy na luzie, RTS gramy na luzie”, co chyba należy odbierać tak, że porażka byłaby mile widziana. Tak się właśnie demoralizuje zawodników. Za rok widzewiacy zagrają na luzie z kimś innym i wtedy dopiero zacznie się okupowanie budynku klubowego, wyzwiska itd.
Gramy na maksa, RTS gramy na maksa.
Inna sprawa, że oczywiście zawodnicy mają kibiców w dupie, bez względu na to, o którym klubie mówimy. Jeśli będą chcieli mecz odpuścić to odpuszczą, a jeśli będą chcieli zagrać na poważnie – to zagrają. Bez względu na jakieś okrzyki.