Reklama

Projekt 2019? Możemy go położyć już w tym roku

redakcja

Autor:redakcja

05 lipca 2016, 18:44 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jak bumerang co roku w wakacje wraca temat rankingu UEFA, po którego szczeblach chcemy się wspinać, żeby być lepiej rozstawionym i zaczynać grę od dalszych rund. Rozmawiamy o tym latem, bo jesienią raczej już nie ma o czym, zostaje nam jedna drużyna, od wielkiego dzwona dwie. Przyzwyczailiśmy się, że ugrzęźliśmy w gronie równie przeciętnych krajów, ale jeśli ma to wyglądać tak dalej, jak popisy Cracovii i Zagłębia, to i ten „komfort” możemy pożegnać.

Projekt 2019? Możemy go położyć już w tym roku

Przed tym sezonem byliśmy sklasyfikowani na znośnym, 18. miejscu. Wszystkie nasze drużyny nabiły 5.500 punktów do rankingu (głównie Lech i Legia), co w skali europejskiej było wynikiem niezłym. To dwa razy więcej punktów niż Rumuni, lepszy wynik od Austriaków, Greków, Chorwatów i Szwajcarów (mimo bęcków od Basel), a o włos gorszy niż Holendrzy. Wszystko fajnie, tyle że akurat nas taki rezultat wcale nie satysfakcjonował. Po tych rozgrywkach odpadał nam wynik za sezon 11/12, który mieliśmy bardzo dobry – 6.625. Wtedy też grały dwie drużyny w fazie grupowej Ligi Europy (Legia i Wisła), ale one odnosiły lepsze rezultaty i co ważne, wyszły z grupy.

Co gorsza, ten wynik w ostatnim pięcioleciu (a tyle liczy UEFA) był najlepszy, a kolejne już bardzo mizerniutkie. 12/13 – kompromitujące 2.500, 13/14 – nieco lepsze 3.125, 14/15 – przyzwoite 4.750. Jeśli dodać zeszły sezon, to tendencja jest wzrostowa, ale jeśli mielibyśmy postawić pieniądze, że w tym roku passa zostanie podtrzymana… No, nie – więcej niż dziesięć złotych nie damy, a i tak z ciężkim sercem.

W każdym razie, ucięcie rezultatu za rozgrywki 11/12 sporo nas kosztowało, bo spadliśmy aż na 22. miejsce. Grono, w którym się znaleźliśmy nie jest zbyt ekskluzywne. Przed nami Dania, Norwegia i Białoruś, gonią Szkoci i… Azerowie, tracąc lekko ponad 1,5 punktu. Ktoś może przytomnie zauważyć, że jeśli zamknąć by rozgrywki teraz, to opadają nam słabe rezultaty za wspomniane sezony i po roku jesteśmy na 18,. a po dwóch latach na 17., miejscu. I rzeczywiście, ale cudów nie ma, rozgrywki trwają, rywale będą punktować, natomiast my na razie tego nie robimy.

Jeśli spojrzeć w dół tabeli, to tylko San Marino ma po pierwszych meczach tyle punktów co my – okrągłe zero. Reszta, od miejsc 23. do 53., choćby najskromniejsze łupy przywiozła. Nawet Gibraltar, nawet Liechtenstein, nawet Luksemburg.

Reklama

Cracovii i Zagłębiu trochę się upiekło dzięki Euro, bo gdyby mistrzostw nie było, obie ekipy zostałyby dużo bardziej zgrillowane. Wyobraźcie sobie, że bramki wbite Pasom przez macedońskie… – chwila, musimy odkopać nazwę – Skendije Tetovo, były odpowiednio 200. i 201. golem strzelonym przez zespoły tamtej federacji w pucharach. Nie rozwiązali worka z bramkami, ale Polacy zawsze pomogą w takich sytuacjach.

Rok temu na Twitterze został odpalony hasztag #projekt2019. Zakładał on, że jeśli będziemy punktować na poziomie pięciu oczek co roku, w 2019 roku wystawimy dwie drużyny w walce o Ligę Mistrzów. Na razie, możemy rozkraczyć się na pierwszej przeszkodzie, szczególnie, jeśli Cracovia i Zagłębie polecą w czwartek. A nawet jeśli nie – potem tracą rozstawienie i skoro już wiadomo, jak źle idzie im w pierwszej rundzie, to strach się bać kolejnych wyzwań. Od Piasta też trudno oczekiwać Bóg wie czego w starciu z Goeteborgiem, zostaje Legia, która specjalnie na Ligę Mistrzów się nie zbroi, a zaraz może stracić Dudę, Pazdana i Nikolicia…

Jakbyśmy próbowali, nie możemy zobaczyć tego w kolorowych barwach. Chcielibyśmy się mylić, ale to może być brutalna pobudka – z ćwierćfinału do kolejnych eurowpierdoli jeszcze w lipcu.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Hiszpania

Ancelotti będzie eksperymentować? “Valverde na prawej obronie? To jedna z opcji”

Patryk Stec
0
Ancelotti będzie eksperymentować? “Valverde na prawej obronie? To jedna z opcji”

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...