Temat przenosin Marka Papszuna do Legii Warszawa nie cichnie, nawet w dniu ważnego pucharowego starcia. Przed meczem z Rapidem Wiedeń trener Rakowa musiał zmierzyć się z serią niewygodnych pytań od dziennikarza Polsatu Sport. Reporter drążył temat medialnych spekulacji, co wyraźnie podniosło ciśnienie Papszunowi, który w ostrych słowach uciął dyskusję, domagając się skupienia wyłącznie na aspekcie sportowym.
Papszun: Skupmy się na meczu
Cały czas temat potencjalnego przejścia obecnego szkoleniowca Rakowa Częstochowa do Legii grzeje media i kibiców. Dlatego w przedmeczowym wywiadzie Igor Marczak, dziennikarz Polsatu Sport, zaczął rozmowę od tego wątku. Marek Papszun uciekał jednak od tematu.
– Jestem skupiony na meczu, przygotowałem drużynę do spotkania i tak robię dalej – powiedział, po czym na pytanie, czy żałuje wczorajszych słów na konferencji o przejściu do Legii, odpowiedział krótko: – Nie.
Następne pytanie dotyczyło wpisu Michała Świerczewskiego w mediach społecznościowych. Właściciel Rakowa napisał: „Chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca”.
Chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca 😉
— Michał Świerczewski (@MichalS1978) November 26, 2025
Wtedy trener Medalików nie wytrzymał.
– Zależy panu, żebyśmy wygrali mecz dzisiaj, jako polskiemu komentatorowi? No to przejdźmy do meczu, skupmy się na nim, a nie o tym, co, kto powiedział, bo te pytania nie dotyczą spotkania. Chce pan, żebyśmy wygrali, to porozmawiajmy o meczu – zdenerwował się Papszun.
Następnie szkoleniowiec Rakowa odniósł się do reakcji szatni na wczorajszą wypowiedź. – Myślę, że piłkarze czują się komfortowo. To profesjonalni gracze, którzy wiedzą, po co wychodzą na boisko, jak się przygotować do meczu, za co zarabiają pieniądze. Różne rzeczy się dzieją w ich życiu, dookoła też się dzieją i to jest część zawodu, do którego też muszą się przygotować, czyli takie zewnętrzne czynniki, na które trzeba być odpornym i się od tego odciąć – stwierdził.
Papszun: Dzisiaj zobaczymy inny zespół
Kolejne pytania dotyczyły już stricte sportowych aspektów. Najpierw Papszun opowiedział, jakie wnioski wyciągnął po kolejnej porażce poniesionej po przerwie na kadrę.
– Musimy zagrać na swoim poziomie i taki jest główny wniosek. Musimy włożyć więcej wysiłku w mecz, więcej jakości i lepszą organizację. Też dać więcej jakości indywidualnej – o tym głównie rozmawiałem z zawodnikami. Nad tym też pracowaliśmy w dość krótkim czasie jeżeli chodzi o praktykę i jestem przekonany, że dzisiaj zobaczymy inny zespół. Zespół zdeterminowany, świadomy tego, o co gra i przede wszystkim zwycięski – skomentował.
Trener Rakowa podzielił się także swoimi spostrzeżeniami odnośnie spotkania z Rapidem.
– Będzie to otwarty, intensywny mecz, z dużą liczbą faz przejściowych, pojedynków. Pewnie też dużą liczbą takich sytuacji podbramkowych. Chciałbym, żeby na koniec zwycięską drużyną okazał się Raków – podkreślił Papszun.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Boniek o słowach Papszuna. „Gdyby to było w naszym Widzewie…”
- Zamieszanie z Papszunem. Urban: „To nie wpływa dobrze na oba kluby”
- Mural Papszuna w Częstochowie przerobiony. Kibice wściekli
- Papszun stanowczo: „Mam nadzieję, że nie trzeba będzie tego ujawniać”
Fot. Newspix