Erling Haaland długo się frustrował i wyglądał przeciętnie na tle Włochów. Przyszedł jednak taki moment, że w dwie minuty zdobył dwie bramki i „poskładał” przeciwników. Po meczu przyznał, co go dodatkowo zmotywowało. Otóż jeden z rywali… zaczął obmacywać go po tyłku.

Patrząc na tabelę strzelców, Erling Haaland odjechał całej stawce w europejskich kwalifikacjach. Strzelił aż 16 goli, podczas gdy drudzy w klasyfikacji Memphis Depay, Marko Arnautović oraz Harry Kane mają po osiem trafień. Ostatnie dwie „sztuki” napastnik City dorzucił w wygranym 4:1 meczu z Włochami.
Haaland opisał dziwną sytuację na boisku
Włosi bardzo dobrze spisywali się w pierwszej połowie. Prowadzili do przerwy z Norwegami 1:0, a śmiało mogli wyżej, lecz byli nieskuteczni. Erling Haaland nie istniał. Był dobrze pilnowany, nie miał pola do popisu. Druga część gry wyglądała już inaczej. Zespół Stale Solbakkena wreszcie się obudził i już w 63. minucie Antonio Nusa wyrównał stan rywalizacji.
Właśnie wtedy miała miejsce przedziwna sytuacja. Haaland jest piłkarzem, który często szuka jak najmniejszej zaczepki, żeby móc odpowiedzieć na nią rywalowi. To go motywuje i nakręca. Wystarczy słowo, gest, głupi faul, chamska zagrywka. Kiedy Ben Godfrey z Evertonu omal nie spowodował jego ciężkiej kontuzji, Norweg uparł się na niego przez całą dalszą część meczu.
Exactly how to take Haaland out of the game…
I hope Saliba and Gabriel will see this game.
Ben Godfrey lived in his head https://t.co/Th8FIsxgzN pic.twitter.com/TQKQ2JtGVK
— ThinkBetter (@ThatTcholeGuy) January 1, 2023
Tak samo było w spotkaniu Włochy – Norwegia. Tym razem za skórę zaszedł mu Gianluca Mancini z AS Roma. Haaland opowiedział o tym w TV2:
– Przy stanie 1:1 zaczął mnie łapać za d***, a ja pomyślałem: »Co ty chłopie wyprawiasz?«. Potem trochę się zdenerwowałem i powiedziałem do niego: 'Dziękuję bardzo za motywację, zróbmy to, do cholery’. Potem strzeliłem dwa gole, no i wygraliśmy 4:1, więc to miłe. Bardzo mu dziękuję!
No i zrobili. Napastnik Manchesteru City wpakował dwie bramki, a Jorgen Strand Larsen dołożył jeszcze jedną. Reprezentacja Norwegii upokorzyła Italię w Mediolanie. Z bilansem ośmiu zwycięstw na osiem wygrała grupę. Po 28 latach Norwegowie wrócą na mundial. Włosi natomiast mają o czym myśleć. Nie było ich w Rosji, nie było w Katarze. Do Ameryki Północnej też mogą nie dojechać, bo muszą przejść przez dwustopniowe baraże.
CZYTAJ WIĘCEJ O HAALANDZIE I JEGO KOLEGACH NA WESZŁO:
- Erling Haaland wyrównał rekord Roberta Lewandowskiego
- Norwegia z perfekcyjnymi eliminacjami MŚ. Włosi upokorzeni
- Norwegia robi furorę. „Możemy zagrać w półfinale MŚ”
Fot. Newspix