Reklama

Alex Haditaghi ma ambitny cel na przyszły sezon

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

21 października 2025, 21:54 • 2 min czytania 32 komentarzy

Biznesmen już od jakiegoś czasu rządzi w szczecińskim klubie, ale jest świadom, że upragnione wielkie sukcesy nie przyjdą od razu. Alex Haditaghi przekonuje, że ambitny cel ustawił przed sobą i Pogonią dopiero na przyszły sezon. 

Alex Haditaghi ma ambitny cel na przyszły sezon

Właściciel ekipy ze Szczecina był dziś gościem programu „Futbol Totalny” na antenie TVP Sport. Alex Haditaghi przekonywał, że w Ekstraklasie dostrzega wielki potencjał do rozwoju. – Ekstraklasa to fantastyczna liga, jedna z najszybciej rozwijających się lig w Europie. Jest ekscytująca i tu każdy może wygrać z każdym. A Pogoń i miasto Szczecin skradły moje serce – mówił biznesmen.

Reklama

Alex Haditaghi mierzy wysoko. Jego Pogoń ma walczyć o podium

Portowcy, w wizji Haditaghiego, mają w przyszłym sezonie rzucić wyzwanie najlepszym w lidze. Teraz jest najpewniej jeszcze trochę za wcześnie, na atak w okolice szczytu. – Moim celem na przyszły sezon jest miejsce w TOP 3. Myślę, że to możliwe, ale musimy ciągle stawać się lepsi – przekonuje włodarz klubu ze Szczecina.

Dziś, po dwunastu rozegranych meczach, Pogoń zajmuje dwunastą lokatę z czternastoma zgromadzonymi punktami. Latem przeprowadziła jednak kilka ciekawych ruchów transferowych, które z czasem mogą zaprocentować. Duże nadzieje pokłada się w Szczecinie w Samie Greenwoodzie, którego i my widzieliśmy wśród najciekawszych piłkarzy sprowadzonych ostatnio do Ekstraklasy.

Anglik jeszcze nie zdążył pokazać pełni swoich umiejętności, lecz z czasem będzie miał więcej okazji, by się rozkręcić. A na pewno liczy na to Alex Haditaghi.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

32 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama