Reklama

Sebastian Szymański z udziałem przy golu. Fenerbahce wygrywa w debiucie trenera

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

15 września 2025, 10:47 • 2 min czytania 6 komentarzy

Fenerbahce pokonało 1:0 Trabzonspor w meczu piątej kolejki ligi tureckiej. Udział w zwycięstwie swojego zespołu miał Sebastian Szymański, który w akcji bramkowej zagrywał do strzelca gola, Youssefa En Nesyriego.

Sebastian Szymański z udziałem przy golu. Fenerbahce wygrywa w debiucie trenera

Mecz z Trabzonsporem był debiutem nowego szkoleniowca Fenerbahce, Domenico Tedesco, który zastąpił na stanowisku Jose Mourinho. Wygląda na to, że Sebastian Szymański nie straci na zmianie na ławce trenerskiej, bo były selekcjoner reprezentacji Belgii umieścił Polaka w wyjściowym składzie.

Reklama

Fenerbahce wygrywa z Trabzonsporem. Sebastian Szymański miał udział przy golu

Drużyna ze Stambułu od 20. minuty grała w przewadze jednego zawodnika, po tym jak czerwoną kartką z boiska wyleciał Okay Yokuslu. Choć Fenerbahce wyraźnie przeważało, udokumentowało swoją dominację tylko jednym golem.

Zdobył go tuż przed przerwą Youssefa En Nesyriego, który wykorzystał dogranie Sebastian Szymańskiego. Reprezentant Polski dopadł do piłki odbitej przez bramkarza po uderzeniu Freda z dystansu, zanim sprowadzony z Manchesteru United Andre Onana zdążył się do niej zebrać, a następnie trącił piłkę w kierunku marokańskiego napastnika, któremu pozostało już tylko skierować piłkę do siatki.

Znam Sebastiana Szymańskiego z czasów gry w Dynamie Moskawa. Zawsze sprawiał problemy, kiedy grał przeciwko nam w Rosji. Nie było dla mnie zaskoczeniem, że grał dzisiaj – mówił o Polaku Tedesco, który w przeszłości prowadził Spartak Moskwa.

Po czterech rozegranych spotkaniach Fenerbahce zajmuje drugie miejsce w tureckiej Super Lig z dorobkiem dziesięciu punktów. Prowadzi Galatasaray z kompletem zwycięstw w pięciu spotkaniach.

WIĘCEJ O MECZACH POLAKÓW ZA GRANICĄ:

Fot. Newspix

6 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama