Reklama

Oficjalnie. Oskar Repka bohaterem hitowego transferu

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 lipca 2025, 21:20 • 2 min czytania 38 komentarzy

Stało się – Raków Częstochowa dopiął jeden z najciekawszych transferów tego letniego okienka. Do wicemistrzów Polski dołączył właśnie Oskar Repka, który po świetnym sezonie w barwach katowickiej GieKSy robi kolejny krok w swojej karierze.

Oficjalnie. Oskar Repka bohaterem hitowego transferu

Pomocnik ma wypełnić lukę po… Gustavie Berggrenie, którego transfer do MLS też ma wkrótce stać się faktem. Zresztą w środku pola Raków ma jeszcze więcej problemów, szczególnie wobec kontuzji Władysława Koczerhina.

Reklama

Raków wpłacił klauzulę. Repka piłkarzem Medalików

Oskar Repka podpisał z Rakowem długi, pięcioletni kontrakt. Można więc śmiało zakładać, że Medaliki wiążą z 26-letnim pomocnikiem przyszłość i to wokół niego będzie można zbudować linię środkową.

Berggren się żegna, następca się wita. Zmiany w Rakowie [CZYTAJ WIĘCEJ]

– Szukaliśmy zawodnika, który bardzo szybko wejdzie w działającą strukturę Rakowa. To zawodnik, który funkcjonował w podobnych warunkach w okresie gry dla GKS-u Katowice. Myślę, że jego wdrożenie będzie bardzo szybkie – przekonuje doradca zarządu Rakowa do spraw sportowych, Artur Płatek. – Poza tym jest to Polak – chłopak, którego obserwuję od dłuższego czasu i widzę poczynione przez niego postępy. Jest zawodnikiem na bardzo dobrym poziomie mentalnym. Znamy jego silne strony i te, nad którymi trzeba popracować, żeby stał się regularnym reprezentantem kraju dodaje.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. materiały prasowe Rakowa Częstochowa

38 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama