Widzew nie zatrzymuje się na rynku transferowym. Ściągnął już siedmiu piłkarzy, a w drodze są kolejni. Padła już wczoraj informacja, że łodzianie wygrali walkę o Lindona Selahiego, Albańczyka z Rijeki. Teraz hiszpańscy dziennikarze donoszą, że klub Ekstraklasy zgłosił się po stopera finalisty Ligi Konferencji.

Na portalu ElDesmarque pojawiła się informacja, że Widzew zapłaci 600 tysięcy euro za stopera Realu Betis. Hiszpanie czyszczą kadrę i oprócz sprzedaży Jesusa Rodrigueza do Como za 22 mln euro, pracują też nad innymi odejściami. Jednym z zawodników, który odejdzie, jest Ricardo Visus, czyli – jak się okazuje – przyszły nabytek Widzewa.
Ricardo Visus ma zostać nowym piłkarzem Widzewa
Widzew nie szczędzi pieniędzy na transfery. Jeśli dopnie ten ruch, przekroczy kwotę trzech milionów euro tylko w tym okienku. To duża rzecz, która pokazuje, że ambitne plany z nowym właścicielem u steru nie były mrzonką. Klub Ekstraklasy wzmacnia się na każdej pozycji, a patrząc na CV Visusa, raczej nie ma wątpliwości, że doda w zespole coś ekstra.
24-letni Hiszpan dwa z poprzednich trzech lat spędził głównie w rezerwach Betisu. Ale miał też występy w La Liga, dokładnie cztery: zagrał między innymi z Mallorcą, Getafe i 90 minut z Realem Madryt w ostatniej kolejce sezonu 23/24. Razem z kolegami zachował wtedy czyste konto (0:0). Włodarze Betisu stwierdzili, że trzeba go wypożyczyć, bo czegoś na najwyższy poziom mu brakuje. Stąd ostatnia kampania na wypożyczeniu w Almere City, które spadło z Eredivisie (25 występów).
A zatem Widzew przymierza się do ściągnięcia piłkarza, który przed chwilą dość regularnie grał w Eredivisie i liznął najlepszego futbolu w Hiszpanii. Nie chcemy przesadnie działań Widzewa pompować, ale trzeba przyznać, że to brzmi jak potencjał na naprawdę dobry transfer.
WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Oficjalnie! Pierwszy transfer Legii stał się faktem
- Napastnik blisko Cracovii. Na stole pół miliona
- Mocny ruch Korony. Biją rekord transferowy!
- Niedawny beniaminek Serie A bije swój rekord. Zapłaci ponad 22 mln euro
Fot. Newspix