Jeśli chcesz podyskutować z UEFA o powrocie Rosjan do piłki nożnej, nie ma problemu, nie bez powodu wciąż liczy im darmowe punkty w rankingu, natomiast jeśli chcesz uczcić pamięć ofiar rakietowego ataku tych samych Rosjan, no to chyba coś ci się pomyliło.

Chodzi o mecz Ukraina – Rumunia w eliminacjach Euro 2026 w futsalu i prośbę, by przed jego rozpoczęciem upamiętnić zamordowanych z Sum, którzy stracili życie w niedzielę przez rosyjskie rakiety. Zginęły 34 osoby (co najmniej), ponad 117 zostało rannych. Bezsilność człowieka bierze i co może zrobić więcej, jak chociaż tych ludzi wspomnieć, gdy gra drużyna narodowa.
UEFA nie zgodziła się na minutę ciszy dla ofiar rosyjskiego ataku
Ale UEFA tę prośbę odrzuciła. Na szczęście więcej przyzwoitości mieli Rumuni, którzy – mimo sprzeciwu federacji – postali chwilę z kolegami z boiska w ciszy.
❗️UEFA nie zgodziła się na minutę ciszy za ofiary ataku rakietowego w Sumach przed meczem Ukrainy z Rumunią w kwalifikacjach futsalowego Euro.
Do upamiętnienia zabitych jednak doszło- obie reprezentacje umówiły się na chwilą milczenia po rozpoczęciu grypic.twitter.com/y7jkhvlLbj
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) April 15, 2025
Tylko ślepy nie zauważy, że rządzącym w UEFA (i FIFA zresztą też) ta wojna nie jest na rękę, ale nie dlatego, że pochłania życia niewinnych ludzi, tylko dlatego, że trudniej robić w tym czasie interesy z Rosjanami. A ich pieniądze w futbolu przecież by się przydały (to znaczy znów rządzącym futbolem, a nie samemu futbolowi).
Dlatego stać UEFA na miłe gesty. Upamiętnienie Rosjanina, który siedział za handel narkotykami i w ramach odbywania kary pojechał na wojnę na Ukrainę? Spoko. Przyznanie Rosjanom wspomnianych punktów w rankingu (4,333 bez grania to więcej niż wiele państw z graniem), żeby ci nie spadli zbyt nisko i nie musieli zbyt długo kopać się w eliminacjach po powrocie? W porządku.
Powrót też niedługo, najpewniej od razu po zakończeniu wojny, tak sugeruje Ceferin. Zatem sekundę po podpisaniu rozejmu zapominamy o sprawie, może i były ofiary, może i były zniszczenia, ale teraz gramy w piłeczkę.
A i tak trzeba było mocno pilnować europejską federację, bo chciała rosyjskie młodzieżówki dopuścić do grania wcześniej, bez czekania na koniec wojny, ale powszechny sprzeciw jej na to nie pozwolił.
Kombinować dla Rosjan więc można, ale uczcić pamięć ofiar już nie można. W końcu oni już Ceferinowi i spółce portfelów nie wypchają, kto by się zatem przejmował…
WIĘCEJ O ROSJI W PIŁCE NOŻNEJ:
- Futbol to władza. Piłkarz walczy z zachodem i zostanie prezydentem-marionetką Gruzji
- FIFA wyklucza trzy kraje. Oni na pewno nie zagrają na mundialu
- Infantino MA NADZIEJĘ na powrót Rosji do piłki nożnej
Fot. Newspix