Najbardziej oczekiwaną po dzisiejszym posiedzeniu zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej decyzją miało być rozstrzygnięcie kwestii, gdzie swoje najbliższe mecze rozegra reprezentacja Polski. Ta sprawa pozostaje otwarta, natomiast PZPN ogłosił zapowiadaną przez media zmianę przepisu o młodzieżowcu oraz uchwalił datę Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów, na którym odbędzie się głosowanie na prezesa federacji. Do obu tych kwestii odniósł się na dzisiejszym briefingu prasowym sekretarz związku Łukasz Wachowski.
Termin wyborów nowego prezesa PZPN ustalono na 30 czerwca. Pierwotnie wybory planowane były na sierpień, natomiast mówiło się, że z uwagi na przegłosowaną przez sejm nowelizację ustawy o sporcie, która wprowadza do związków sportowych parytety płci, federacji będzie zależało, aby termin przyspieszyć. Ustawa co prawda została jak na razie skierowana przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego, ale PZPN i tak chciałby jak najszybciej mieć już kwestię składu zarządu zamkniętą.
To jednak oczywiście nie jest oficjalna wersja związku. Na spotkaniu z dziennikarzami Łukasz Wachowski wskazywał na znacznie bardziej prozaiczne powody wyznaczenia walnego zgromadzenia akurat na 30 czerwca.
– Jest przynajmniej kilka argumentów, które przemawiają za terminem czerwcowym. Po pierwsze, zgodnie z ustawą o sporcie, związki sportowe muszą zatwierdzić sprawozdanie finansowe do 30 czerwca. My jako PZPN praktycznie za każdym razem prosiliśmy o przedłużenie tego terminu tłumacząc, że nieergonomiczne jest organizować dwa walne zgromadzenia w roku. W tym przypadku chcielibyśmy dochować terminu i tak się wydarzy – na walnym, oprócz wyboru prezesa zostanie też zatwierdzone sprawozdanie finansowe – wyjaśnił sekretarz.
Przedstawiciel federacji przekonywał również, że wcześniejsze wybory dadzą nowo wybranym władzom więcej czasu na spokojne rozpoczęcie kadencji, zanim zacznie się okres wzmożonej pracy w związku z meczami kadry.
– Druga sprawa to kwestia naszych doświadczeń. Aktualny zarząd pamięta sytuację, kiedy 18 sierpnia kończyła się kadencja i zaczynała nowa, a 2 września graliśmy już mecz eliminacyjny z Albanią. Tu czasu będzie trochę więcej. 30 czerwca kończy się kadencja i do września jest czas, aby poukładać pewne sprawy – przekonywał Wachowski.
Na briefingu poruszono także kwestię zmiany przepisu o młodzieżowcu. Od przyszłego sezonu kluby Ekstraklasy nie będą już zagrożone karą za niewypełnienie limitu minut zawodników do 21 roku życia. Sekretarz PZPN zapewnił, że to część większego planu dotyczącego rozwoju polskiej piłki.
– Do tej pory, nikt nie pokusił się o kompleksową analizę tego przepisu. Pojawiały się tylko przesłuchy, komentarze, odczucia. Nikt nie przedstawiał twardych danych. My się o to pokusiliśmy i z naszej analizy wyszła jedna kwestia. Przepis o młodzieżowcu to była bardzo dobra i kluczowa decyzja z punktu widzenia tego, co udało się osiągnąć. Widzimy to po danych. Udało się zatrzymać pewne trendy, np. kwestię rozjazdu między liczbą obcokrajowców a Polaków. Widzieliśmy, że te dane zaczynają się mocno ze sobą krzyżować. Zaczynaliśmy z poziomu 70 do 30 na korzyść Polaków, w bardzo szybkim tempie zaczynaliśmy dochodzić tu do równowagi. Zatrzymaliśmy ten trend – stwierdził Wachowski.
A skoro przepis spełnił swoją rolę, przyszedł czas, aby go zmienić. Posłużyć mają temu zmiany zaanonsowane na ostatnim zjeździe w Jachrance.
– Minęło jednak kilka lat i sytuacja się zmieniła. Ta analiza powinna posłużyć temu, by wejść na wyższy poziom i przygotować założenia programu, który roboczo nazwaliśmy „Młodzieżowiec 2.0”. Gra młodzieżowców w Ekstraklasie powinna być nagradzana, nie powinna być obligiem. Będą natomiast inne elementy, które będą pewnymi nakazami. Jesteśmy w przededniu podpisania umowy z audytorem Double Pass, który będzie weryfikował akademie w Ekstraklasie i docelowo również w I lidze. Chcemy zbudować kompleksowe rozwiązanie, które zastąpi program młodzieżowca, PJS, certyfikacji i skompilować to w jedno rozwiązanie, a następnie ocenić je w długiej perspektywie. Do tej pory były decyzje, które były tymczasowe. Szybko je wdrażano i szybko zmieniano. Przy młodzieżowcu udało się utrzymać projekt przez tyle lat, że byliśmy w stanie ocenić jego wpływ. Szereg tych wniosków z pewnością zostanie udostępniony opinii publicznej. To są dane statystyczne ze sprawozdań sędziowskich, z analiz jaka jest sytuacja w klubach pod względem finansów i tego, kto gra. Daliśmy sobie czas na przygotowanie założeń. Pewne rozmowy się rozpoczęły, myślę, że to kwestia kilkunastu tygodni. Przekaz idzie już teraz – nie będzie obowiązku gry młodzieżowców w Ekstraklasie w kolejnym sezonie – zaznaczył sekretarz generalny PZPN.
WIĘCEJ O PZPN:
- Stadion Narodowy nie może być niewolnikiem PZPN-u
- Sekretarz PZPN: Wyjaśnienie sprawy stadionu to kwestia najbliższych dni
- Zwrot akcji w sprawie Narodowego! Kadra może zostać w Warszawie
- Oficjalnie: Zmiany w przepisie o młodzieżowcu. “Gra ma być nagrodą, nie nakazem”
- Znamy datę wyborów prezesa PZPN. Sądny dzień dla Cezarego Kuleszy
Fot. Newspix