Według szwedzkiej redakcji Fotbollskanalen pracujący w Lechu Poznań Sindre Tjelmeland został jednym z kandydatów do objęcia funkcji pierwszego trenera w IFK Norrkoping. Z kolei norweskie media zaczęły łączyć go z wicemistrzem kraju Brann. Asystent Nielsa Frederiksena zdementował jednak te doniesienia. Norweg jasno dał do zrozumienia, że jest zadowolony z pracy w Kolejorzu i nie zamierza się nigdzie ruszać.
W poniedziałek został zwolniony trener IFK Norrkoping Andreas Alm, a obok Tjelmelanda na liście potencjalnych szkoleniowców znaleźli się Morten Kalvesen, Leif Gunnar Smerud i Anes Mravac. Mowa o drużynie, która w zeszłym sezonie ligi szwedzkiej zajęła 11. miejsce. W przeszłości Sindre Tjelmeland pracował w Szwecji przez pół roku jako asystent trenera w IFK Goteborg. Na razie 35-latek nie myśli jednak o tym, aby zostać pierwszym trenerem.
– To pochlebne. Znam dyrektora sportowego IFK Norrkoping Magniego Fannberga. Pracowaliśmy wcześniej razem w klubie Start. Bardzo go lubię i na pewno w przyszłości będziemy współpracować. Teraz nie słyszałem jednak żadnych propozycji i skupiam się na pracy w Lechu Poznań, gdzie czuję się bardzo dobrze. Bycie pierwszym szkoleniowcem dziś nie nauczyłoby mnie dużo więcej. W Lechu mam bardzo wszechstronną rolę, współpracuję z głównym trenerem i powierzono mi ogromną odpowiedzialność – wyjaśnił Tjelmeland w rozmowie z Fotbollskanalen.
Szerzej na temat pracy Sindre Tjelmelanda pisaliśmy TUTAJ. W artykule można znaleźć m.in. wypowiedzi trenera Piotra Tworka, który spędził dużo czasu z asystentem Nielsa Frederiksena podczas stażu, który odbył w Lechu Poznań.
🇵🇱 Tjelmeland powiedział dla Fotbollskanalen, że łączenie go z Norrköping jest dla niego miłe, zna Fannberga (dyrektora sportowego IFK) i bardzo go lubi, niemniej na ten moment celem jest pozostanie w Lechu Poznań.
Pełny artykuł tutaj: https://t.co/fqpuo6xJBx https://t.co/cTN06sYex1
— Szwedzka Piłka 🇸🇪 (@SzwedzkaP) December 10, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mistrzowska forma Atalanty. Real powalczy o życie z postrachem całej Europy
- Słabi i słabsi. Największe fajtłapy rundy jesiennej w Ekstraklasie
- Nieważne, że rzutem na taśmę. Miło być kozakiem! [KOZACY I BADZIEWIACY]
Fot. Newspix