Reklama

Puchar Króla: Atletico i Osasuna uciekły spod topora

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

05 grudnia 2024, 21:42 • 2 min czytania 0 komentarzy

Bardzo długo zanosiło się na to, że dwaj przedstawiciele La Ligi, Atletico Madryt oraz Osasuna podzielą los Espanyolu i odpadną z Pucharu Króla z niżej notowanym rywalem. Oba kluby uniknęły jednak kompromitacji, wyrywając awans do 1/16 finału w ostatnich minutach gry.

Puchar Króla: Atletico i Osasuna uciekły spod topora

Dwa dni temu olbrzymią wpadkę zaliczyli gracze Espanyolu, odpadając z rozgrywek z czwartoligowym Barbastro.

Dziś bardzo blisko pożegnania się z Pucharem Króla były kolejne ekipy z najwyższej klasy rozgrywkowej, Atletico Madryt oraz Osasuna. Los Colchoneros również mierzyli się z drużyną z czwartej ligi, Cacareno. Gospodarze napsuli im sporo krwi, prowadząc aż do 83. minuty gry po golu Alvaro Merencio. Zespół z Madrytu uratowali ostatecznie Lenglet oraz De Paul, a kropkę nad “i” postawił Alvarez.

W jeszcze gorszej sytuacji znaleźli się zawodnicy Osasuny, których przeciwnikami byli dziś piłkarze trzecioligowej Ceuty. Drużyna z La Ligi przegrywała aż 0:2 do 84. minuty spotkania. Wtedy do roboty wzięli się podopieczni Vicente Moreno. Bramkę kontaktową zdobył Budimir, do wyrównania doprowadził Garcia, a bezpośredni awans zapewnił gościom… gracz Ceuty, Redruello Nimo.

Reklama

Cacereno – Atletico Madryt 1:3 (1:0)

  • 1:0 – Alvaro Merencio 30′
  • 1:1 – Lenglet 83′
  • 1:2 – De Paul 92′
  • 1:3 – Alvarez 95′

Ceuta – Osasuna 2:3 (1:0)

  • 1:0 – Redruello Nimo 41′
  • 2:0 – Jamelli 69′
  • 2:1 – Budimir 84′
  • 2:2 – Garcia 87′
  • 2:3 – Redruello Nimo 93′ (gol samobójczy)

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”

Przemysław Michalak
4
Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”

Hiszpania

Ekstraklasa

Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”

Przemysław Michalak
4
Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...